Lublinianka to najstarszy klub piłkarski w Lublinie. Mimo 101-letniej historii jej istnienie stanęło w ostatnich tygodniach pod znakiem zapytania.
Kibice są przejęci losem borykającej się z problemami organizacyjno-finansowymi Lublinianki. Stowarzyszenie Sympatyków Lublinianki niezłomnie wystosowało otwarty list do prezydenta Lublina, Krzysztofa Żuka w sprawie ratowania najstarszego klubu w Lublinie. Jak napisali autorzy „Bez pomocy, dogranie tej rundy w rozgrywkach III ligi, będzie niemożliwe. A wycofanie z rozgrywek będzie równoznaczne z ogłoszeniem upadłości klubu”.
CZYTAJ: Robert Chmura zostaje w Lubliniance
– Sytuacja jest bardzo trudna – ocenia rzecznik Stowarzyszenia, Adrian Mańko. – Wszyscy doszliśmy już do ściany. Nie widać ratunku. Prezes poinformował zawodników i trenera, że nie ma pieniędzy na wypłaty za sierpień. Drużyna gra w zasadzie już tylko ze względu na ambicję; na to, że trener Chmura chce jeszcze ratować ten klub, bo jest jego wychowankiem i zależy mu na jego dobru. Niestety nie ma pieniędzy, są długi, nie ma w zasadzie żadnego pionu sportowego w klubie. Organizacyjnie to wszystko leży i nie widać już żadnej nadziei. Liczymy na to, że miasto pomoże Lubliniance organizacyjnie i finansowo, że przejmie po prostu klub od obecnych właścicieli. Z tego, co wiem, oni są zdecydowani oddać go nawet za darmo, jeżeli znajdzie się ktoś, kto zechce pomóc. Nie widać za bardzo innego ratunku. Było kilka rozmów z potencjalnymi inwestorami, ale kończyły się fiaskiem. Jeżeli miasto nie pomoże, to 100-letni klub po prostu upadnie.
Jak informuje Anna Czerwonka z biura prasowego lubelskiego ratusza, miasto prowadzi obecnie rozmowy z klubem na temat różnych form pomocy dotyczących grup młodzieżowych oraz seniorskiej drużyny.
CZYTAJ: Utrudnienia w trakcie meczu Lublinianki. Protest rodziców najmłodszych piłkarzy [AKTUALIZACJA]
– Od kilku tygodni wspólnie analizujemy kwestie zapewnienia przerwanego szkolenia dzieci i młodzieży – mówi Anna Czerwonka. – Spółka podpisała porozumienie ze stowarzyszeniem Lublinianka Junior w zakresie przekazania szkolenia grup młodzieżowych. Sprawa aktualnie jest procedowana w Lubelskim Związku Piłki Nożnej. Miasto zapewni także obiekty sportowe, hale i orliki, na których możliwe będzie kontynuowanie treningów. W związku z tym szkolenie dzieci i młodzieży będzie nadal prowadzone i nie ma ryzyka jego zaprzestania.
CZYTAJ: Czy to ostatni mecz Lublinianki? Miasto rozmawia z klubem na temat pomocy
Sprawę komentuje nowy prezes klubu, Andrzej Posłajko: – Jesteśmy w stałym kontakcie z miastem, z panią prezydent (mowa o zastępcy prezydenta Beacie Stepaniuk-Kuśmierzak – red.) rozmawiamy, żeby wspólnie ustalić, jak można pomóc Lubliniance się uratować. Trudno powiedzieć, na jakim te rozmowy są etapie. Jest dużo bałaganu, który trzeba posprzątać po wcześniejszym zarządzie. Jeżeli to będzie posprzątane, to rozmowy pójdą szybciej. Cały czas planujemy udział w rozgrywkach. Pomalutku pojawiają się prywatni inwestorzy. Jest duże zaangażowanie ze wszystkich stron, MOSiR nam bardzo pomaga, trener Chmura jest nieodzownym promotorem tego wszystkiego i pomocą. Ale na wszystko jest bardzo mało czasu.
Jak dodaje Andrzej Posłajko, klub będzie się starał jak najszybciej spłacić zaległości wobec piłkarzy i sztabu szkoleniowego klubu. Wypłaty za sierpień są planowane na 10 września, ale obecnie brakuje jeszcze dużo środków.
CZYTAJ: Nowi właściciele Lublinianki: To nasz priorytet, żeby duma Lublina wróciła do gry
Lublinianka kolejny mecz III ligi zagra w najbliższą sobotę (03.09). Na Arenie Lublin podopieczni trenera Roberta Chmury podejmą Wieczystą Kraków. Klub na to spotkanie przygotował m.in. specjalne bilety VIP o wartości 100 złotych, które będą pełnić funkcję cegiełki.
Początek spotkania Lublinianki z Wieczystą Kraków w sobotę o 13:00.
PJ / opr. KB
Fot.archiwum / Lublinianka FB