Film dokumentalny „Smorawiński” Rafała i Magdaleny Kołodziejczyków powalczy o nagrodę „Zamość – Perła Renesansu” podczas Zamojskiego Festiwalu Filmowego „Spotkania z historią”. Jest to opowieść o losach jednego z najmłodszych generałów Wojska Polskiego, związanego z Lublinem i Zamojszczyzną.
– Dziś, jeśli ktoś kojarzy postać Smorawińskiego, to tylko z tym, że jako jeden z dwóch generałów został zamordowany w Katyniu – mówi Rafał Kołodziejczyk. – Szczerze mówiąc, myśmy też nie wiedzieli, kto to jest. Dopiero jak zaczęliśmy odkrywać tę jedną historię, to mocno zafascynowaliśmy się tym człowiekiem. Bo to jest ktoś naprawdę niewiarygodny. Był 6 razy ranny. Generał walczył w Legionach, później wałczył w wojnie polsko-bolszewickiej, która jest fajna do pokazania w filmie. Później osiadł i ciężko jest w filmie pokazać, jak przewraca papiery, prowadzi defilady. Później jest epizod II wojny światowej, który skończył się dla niego tragicznie.
CZYTAJ: Zamość: pokaz wyjątkowego filmu o zwycięskiej bitwie pod Chocimiem
Obraz „Smorawiński” otrzymał nominację w dwóch kategoriach na najlepszy film dokumentalny oraz najlepszy montaż.
Wyniki konkursu poznamy dziś o godz. 20.30. Gala zamknięcia festiwalu odbędzie się na Rynku Wodnym. Uświetni ją koncert zespołu akordeonowego Motion Trio.
W postać generała Mieczysława Smorawińskiego wcielił się Jarosław Antoszewski z Tomaszowa Lubelskiego, listy i przemyślenia generała czytał nasz redakcyjny kolega Jarosław Zoń.
AP / opr. AKos
Fot. Piotr Piela