„Rzeczywiście tam gdzieś zawiodła koordynacja i komunikacja. Pierwsze wnioski zostały wyciągnięte. Będziemy dokonywać ewaluacji tego co się działo, tylko dzisiaj to nie jest ten czas” – powiedział we wtorek (16.08) rzecznik PiS Radosław Fogiel odnosząc się od działań administracji ws. skażenia Odry.
CZYTAJ: Premier: robimy wszystko, by doprowadzić do przywrócenia normalnego stanu Odry
Polityk PiS był pytany o ocenę działania służb ws. zanieczyszczenia Odry.
– Już od 26 lipca odpowiednie instytucje podejmowały działania, pobierały próbki. Były już robione badania. Rzeczywiście tam gdzieś zawiodła koordynacja i komunikacja. Pierwsze wnioski zostały wyciągnięte. Będziemy dokonywać ewaluacji tego co się działo. Tylko dzisiaj to nie jest ten czas – mówił.
Dopytywany odparł, że w tej sprawie niczego by nie wykluczał, także kolejnych dymisji. Jak dodał służby skupiają się obecnie na usunięciu skutków zanieczyszczenia i ustaleniu jego źródła.
Według Fogla w sprawie zanieczyszczenia Odry opozycja próbowała wszczynać histerię i posługiwał się półprawdami.
– Próby wzbudzania histerii ze strony opozycji. Po drugie posługiwanie się kłamstwami, półprawdami i fejkami. Po trzecie w tym wszystkim był głęboko postkolonialny kompleks „jak niemieckie to lepsze”” – mówił polityk PiS.
Przyznał, że po stronie rządowej „komunikacyjnie coś zawiodło” i z tego trzeba będzie wyciągnąć wnioski.
Od końca lipca obserwowany był pomór ryb w Odrze na odcinku od Oławy w dół, martwe ryby zaobserwowano również m.in. w okolicach Wrocławia. Zakaz wstępu do Odry został wprowadzony w województwach zachodniopomorskim, lubuskim i w dolnośląskim. Nadal nieznana jest przyczyna masowego pomoru ryb. Sprawą zanieczyszczenia Odry z zawiadomienia WIOŚ zajmie się Prokuratura Okręgowa we Wrocławiu.
W związku z sytuacją na Odrze premier zdymisjonował dotychczas szefa Wód Polskich Przemysława Dacę i Głównego Inspektora Ochrony Środowiska Michała Mistrzaka.
RL/PAP/ opr. KB
Fot. PAP/Marcin Bielecki