Ogromny triathlonowy sukces puławianki Iwony Latańskiej. Cztery lata temu zaczęła trenować triathlon, kilkanaście dni temu wygrała wyścig IRONMAN w Gdyni, teraz może lecieć na mistrzostwa świata na Hawaje.
Historia jest niezwykła, bo zawodniczka pojechała do Gdyni dzięki wygranej w konkursie „Nigdy nie jest za późno” dla osób po pięćdziesiątce.
– Trzeba było napisać, dlaczego to ja powinnam wystartować w tych zawodach, a że umiem pisać, bo prowadzę bloga, to wygrałam – wyjaśnia Iwona Latańska. – Tak naprawdę bałam się, że wygram. Bo to wiązało się z tymi przygotowaniami w pół roku do całego dystansu IRONMANA – to było prawie 4 km w morzu, potem 180 km na rowerze. Tam nie było płasko, tam były same pagórki. Na koniec wisienka na torcie – przebiec maraton – 42 km. Ja to zrobiłam. Zajęło mi to 15 godzin 14 minut. Po tym wyczynie miałam zaplanowany urlop, a okazało się, że przysługują kwalifikacje do mistrzostw świata w IRONMANIE w Kona na Hawajach.
Wyjazd ma kosztować około 50 tysięcy złotych. Zawodniczka, by spełnić swoje marzenia, poszukuje sponsorów, założyła też zbiórkę na portalu zrzutka.pl. Szczegóły na facebookowym profilu Iwony Latańskiej.
ŁuG / opr. KB