Kom. Andrzej Fijołek o niebezpiecznych trasach w regionie: Starajmy się przewidywać – wyobraźnia na drodze jest bardzo ważna

dsc 0060 hd 2022 08 02 171627

Droga krajowa nr 82 w Łęcznej jest jedną z najbardziej niebezpiecznych dróg w regionie – tak wynika z najnowszych policyjnych raportów. W pierwszym półroczu tego roku doszło tu do 7 wypadków. Do wielu z nich na odcinku 1 km dochodzi też na drodze krajowej nr 17 w Łopienniku i Krasnymstawie, a także na DK19 w Radzyniu Podlaskim i DK48 w Ułężu.

CZYTAJ: DK82 w Łęcznej i DK17 w Łopienniku. Policja o najniebezpieczniejszych drogach w regionie

– Są to tak zwane stare drogi krajowe, które funkcjonują u nas od lat: K82, K19, K17, K48 – mówi mówi oficer prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Lublinie, nadkomisarz Andrzej Fijołek. – Tutaj odbywa się główny ruch. Nie są to jeszcze drogi szybkiego ruchu, tak jak teraz mamy trasę na Warszawę, a więc po pierwsze, to stara infrastruktura. Po drugie, mimo że są one oznaczone jako drogi krajowe, to przejeżdżamy przez różne mniejsze miejscowości, więc co chwilę mamy teren zabudowany. Co chwilę są jakieś skrzyżowania, a więc możliwość potencjalnych zdarzeń drogowych jest bardzo duża. Potwierdza to nasza statystyka. Główną przyczyną wypadków na terenie naszego województwa, jest nieustąpienie pierwszeństwa przejazdu. To prowadzi do tego, że jeżeli komuś jadącemu drogą krajową z dużą prędkością wyjedzie ktoś nagle z boku, lub będzie wyprzedzał „na trzeciego”, to powoduje ogromne zagrożenie w ruchu drogowym.

– Drugą najczęstszą przyczyną wypadków jest prędkość i to się kumuluje – mówi kom. Andrzej Fijołek. – Mamy dwa główne czynniki: nieustąpienie pierwszeństwa i prędkość. Dodatkowo bierzmy pod uwagę, że gdy ktoś jedzie drogą krajową, to wydaje mu się, że jest w miarę bezpiecznie i może szybciej jechać, a niekoniecznie tak jest w rzeczywistości. W niektórych miejscach dochodzi często do zdarzeń drogowych – tam, gdzie ruch jest większy, prędkość jest ograniczana – a nie wszyscy biorą sobie te ograniczenia do serca, no i wtedy mamy takie sytuacje, że są miejsca rzeczywiście zagrożone wypadkami.

– Od wakacji prowadzimy specjalną mapę interaktywną i zawsze, jak na drodze pojawi się jakiś wypadek ze skutkiem śmiertelnym, to na tej mapie pojawia się czarna kropka – zaznacza kom. Andrzej Fijołek. – Ta mapa jest ogólnopolska. Jeśli chodzi o nasz region, to w okresie typowo wakacyjnym, odnotowaliśmy na terenie naszego województwa 10 wypadków drogowych, a więc to jest 10 kropek naniesionych na czarno. Jest 12 ofiar tych 10 wypadków drogowych od początku wakacji.

– Wyruszając w trasę przede wszystkim pamiętajmy o tym, aby przestrzegać przepisów – podkreśla kom. Andrzej Fijołek. – Patrzmy na to, co dzieje się na drodze; czy jest to teren zabudowany, czy niezabudowany – ponieważ to już są inne ograniczenia prędkości. Przewidujmy, co zrobi kierowca jadący obok nas, przed nami lub za nami. Starajmy się przewidywać – wyobraźnia na drodze jest bardzo ważna. I oczywiście trzeźwy umysł, bo w przypadku nietrzeźwych kierujących, to są oni naprawdę dużym zagrożeniem, nie tylko dla nich, ale dla wszystkich uczestników ruchu drogowego.

– Zwłaszcza w przypadku większych podróży, pamiętajmy o tym, by sprawdzić stan techniczny pojazdu, stan oleju i wszystkie takie podstawowe rzeczy, dzięki którym będziemy bezpieczniejsi na drodze – zaznacza kom. Andrzej Fijołek. –  Pamiętajmy także o przerwach – że można zatrzymać się na jakimś MOP-ie, czy na stacji benzynowej – chociażby po to, żeby rozprostować się, żeby wróciło nam odpowiednie krążenie, żeby napić się kawy. Wszystkie takie rzeczy też wspomagają człowieka i dzięki nim na pewno kierującemu jest łatwiej przetrwać długą trasę – zwłaszcza w lecie, kiedy słońce jest już dosyć mocne. Więc róbmy przerwy, chociażby po to, żeby to krążenie i umysł były cały czas w pełni sprawne i skoncentrowane na tym, co dzieje się na drodze.

CZYTAJ: Śmiertelny wypadek w Zatyle! Nie żyją 2 osoby

Najbardziej niebezpiecznym miejscem w Lublinie – według analiz – jest ul. Franczaka, gdzie w tym roku doszło do 2 wypadków, a 3 osoby zostały ranne.

MaTo / opr. KB

Fot. policja.gov.pl / archiwum 

Exit mobile version