Masłomęcz: w Wiosce Gotów szykują się duże zmiany

dsc08575 2022 08 01 185344

Za nami ostatnia Biesiada Archeologiczna w Masłomęczu. Zanosi się na kilkuletnią przerwę w jej organizacji spowodowaną budową Centrum Dziedzictwa Archeologicznego i Kulturowego.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Kuj żelazo póki gorące – czyli gocka stal w Masłomęczu

W Wiosce Gotów szykują się duże zmiany – za dwa lata na jej terenie powstanie Centrum Dziedzictwa Archeologicznego i Kulturowego – informuje wójt gminy Hrubieszów Tomasz Zając. – To bardzo nowoczesny budynek, który w 3/4 swojej części będzie skryty pod ziemią. Będzie się składał z dwóch kondygnacji. W części niższej, podziemnej znajdzie się wystawa archeologiczna z prawdziwego zdarzenia, która będzie pokazywała wszelkiego rodzaju wykopaliska archeologiczne gockie, które są rozproszone na terenie województwa lubelskiego i być może po całym świecie. Już są prowadzone rozmowy, żeby one powróciły do Masłomęcza, w swoje pierwotne strony. Wykopaliska będą prezentowane mniej więcej w tej części ziemi, z której zostały wydobyte.

– To przerosło moje marzenia – przyznaje profesor Andrzej Kokowski z Instytutu Archeologii UMCS. – Nigdy nie myślałem, że tak będzie, jak jest, ale to, co zawsze było w centrum moich marzeń to jest to, żeby ludzie chcieli nas, archeologów akceptować. To się tutaj spełniło prędzej niż myślałem, bo jeszcze w trakcie wykopalisk ci ludzie pokazywali, że zależy im na archeologach, że chcą rozumieć to, co archeolodzy robią, że nie przeszkadza im, że odkopujemy Gotów, a nie na przykład Prasłowian. Bardzo ich ciekawi nasza praca i sposób podejścia do niej, że – tak jak rolnik – nie liczymy godzin, że jesteśmy w polu tyle, ile trzeba, ale przede wszystkim to, że nie wynosimy się ponad społeczność. Myślę, że to wszystko zaprocentowało tym, że dzisiaj ci ludzie są rzeczywiście dumni z tego, że archeolodzy kiedyś do nich dotarli. Myślę, że też są zaskoczeni tempem i rozmachem tego, co się tutaj dzieje, bo kilka lat temu stawiali pierwszą chatę, a dzisiaj tu jest cały skansen.

CZYTAJ: Barbarzyńcy, gladiatorzy i kowale. Biesiada Archeologiczna w Masłomęczu [ZDJĘCIA]

Razem z pracownikiem Muzeum w Hrubieszowie – Łukaszem Mazurkiem – zajrzeliśmy do największej chaty w skansenie – chaty, którą udało się archeologom w całości przebadać w Hrubieszowie-Podgórzu: – W tym budynku można zobaczyć, jak mieszkała wielopokoleniowa rodzina w domu, który miał 21 metrów długości, 11 metrów szerokości. Bardzo ciekawe założenie, ze względu na to, że część mieszkalna była wkopana w ziemię. Nie był to przypadek. Dzięki temu, że budynek był wkopany w ziemię, zawsze było tutaj chłodno. Ściany wybudowane są z drewna, uszczelnione mchem, na dachu jest 30 metrów strzechy z trzciny, która działa trochę jak gorteks – nie wpuszcza zimna, ciepła i wilgoci, a oddycha. Wypuszczała dym, który powstawał tutaj w czasie spalania drewna. Ten budynek jest ciekawy też z tego względu, że w chacie mieszkały też zwierzęta. Dzielił się na trzy części – mieszkalną, w której mogło mieszkać kilkanaście osób, oborę i stodołę – wszystko znajdowało się pod jednym długim dachem. Kozy to oczywiście mleko, owce – wełna, gęsi dawały jajka, więc ten, kto miał takie zwierzęta, głodu się nie bał.

Gockie życie, które z taką łatwością odtwarzają mieszkańcy Masłomęcza, zdaniem prof. Kokowskiego to za mało, żeby powiedzieć, że to styl życia. Według niego to styl funkcjonowania społecznego. – Porozumiewania się na innej płaszczyźnie, wymieniania doświadczeń – nie tylko jak zrobić, żeby kury niosły jajka regularnie, a jak zwrócić na siebie uwagę. Ale też budowania pewnej odwagi społecznej. Bo jeszcze 15 lat temu ci ludzie wstydzili się nałożyć na siebie stroje gockie, a dzisiaj czynią to spontanicznie. Przywożę tu studentów i oni tu mają najlepsze lekcje.

Tak swoją przygodę z Gotami wspomina Czesław Kraj: – Dawno, dawno temu przyjechałem z Austrii. Mówili, że powstanie gocki szlak rowerowy, od Masłomęcza do Kryłowa, i pasowałoby, żeby ktoś z tej wioski po prostu znał ten szlak. Później okazało się, że będzie jeszcze garncarstwo, skórzane produkty – gdzie mi było w głowie coś takiego? Ale tak to się zaczęło i trwa do dziś. Z serca, krwi i kości jestem Gotem. Zawsze będziemy Gotami, do śmierci.

ZOBACZ ZDJĘCIA: 18. Biesiada Archeologiczna w Masłomęczu

Wioska Gotów jesienią stanie się placem budowy. Na co najmniej 2 lata zostanie zamknięta dla turystów. Wójt Tomasz Zając nie obawia się jednak, że przez ten okres wioska zostanie zapomniana: – Wszyscy będą z jeszcze większym zainteresowaniem patrzyli na to, co się dzieje w Wiosce Gotów, mimo tego, że będzie zamknięta – zaznacza. – Podjęliśmy decyzję, że na bieżąco będzie monitoring, kamera, która będzie nagrywała budowę tego Centrum.

Aby tworzące się Centrum zyskało prestiż wśród naukowców powołano honorowy komitet naukowy, w skład którego weszli wybitni znawcy archeologii m.in. z krajów nadbałtyckich, Sorbony, Berlina i Kijowa: – Będziemy czuwali nad tym, żeby tu zawsze było ciekawie, żeby przyjeżdżały tu najznakomitsze odkrycia archeologiczne, jakich dokonano na terenie Europy, żeby tutaj przyjeżdżali ludzie, żeby zaczęło się to, co zawsze jest podskórnym marzeniem społeczności małej miejscowości: żeby ludzie zostawiali tutaj pieniądze – mówi prof. Andrzej Kokowski. – To dalekosiężne marzenia, ale myślę, że w świetle tego, co się już stało – realistyczne. Ja w nie wierzę. Z żoną zaznaczamy ten dzień w kalendarzu, bo to jest święto.

Zakończenie budowy Centrum Dziedzictwa Archeologicznego i Kulturowego zaplanowano w 2024 roku. Koszt budowy to 15 milionów złotych, z czego ok. 4 milionów przeznaczono na podziemną salę wystawową. Biesiada powróci najwcześniej w 2025 roku.

CZYTAJ: 18. Biesiada Archeologiczna w Masłomęczu – walki gladiatorów i potyczka barbarzyńców z legionistami rzymskimi

AP/ opr. DySzcz

Fot.

Exit mobile version