W okupowanym Melitopolu na południu Ukrainy zniszczono jedną z największych rosyjskich baz wojskowych na terenie miasta – poinformował w niedzielę lojalny wobec Kijowa mer miasta Iwan Fedorow.
„W Melitopolu zniszczono jedną z największych baz wojskowych wroga, znajdującą się na terenie zakładów Awtokoloryt. Później podamy dokładniejsze informacje na temat strat przeciwnika, jednak możemy z pewnością powiedzieć, że okupantom nie jest, delikatnie mówiąc, przyjemnie na ziemi ukraińskiej” – powiedział Fedorow. Jego wypowiedź zacytował portal Suspilne.
CZYTAJ: Wywiad wojskowy Ukrainy: jesień będzie decydującym okresem wojny
Mer oznajmił także, że w miejscowości Myrne pod Melitopolem zniszczono jeden z budynków. W ten sposób Fedorow skomentował eksplozje, do których doszło nocą w tym rejonie. W tym obiekcie – mówił Fedorow – prowadzono przygotowania do pseudoreferendum sankcjonującego przyłączenie do Rosji.
Wcześniej Fedorow informował, że Rosjanie mają zamiar przeprowadzić w Melitopolu nie referendum, lecz rodzaj ankiety. Jak relacjonował, samozwańcze władze już odwiedzają mieszkańców i sprawdzają, ile osób popiera ideę pseudoreferendum. W ocenie mera zwolenników Rosji jest w mieście nie więcej, niż 10 proc.
Położony w obwodzie zaporoskim Melitopol znajduje się pod okupacją od pierwszych dni marca. Przed inwazją Kremla miasto liczyło około 150 tys. mieszkańców.
CZYTAJ: Ukraina: 85-latek sprzedał mieszkanie, a pieniądze przekazał na ukraińską armię
Ukraiński wywiad wojskowy (HUR) oceniał w tym tygodniu, że Rosjanie powołali na zajętych terenach komisje i sztaby wyborcze do przeprowadzenia pseudoreferendów, sporządzili też listy wyborców. Według HUR ostateczna decyzja w sprawie organizacji nielegalnych referendów będzie zależeć od sytuacji na froncie.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/OLEG PETRASYUK Dostawca: PAP/EPA