Łączny koszt dla budżetu państwa wsparcia dla ciepłownictwa wyniesie 9 mld zł. Około 7 mld zł otrzymają ciepłownie, a 2 mld zł – gospodarstwa domowe – poinformowała w piątek (05.08) minister klimatu Anna Moskwa.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa pytana była w piątek podczas konferencji prasowej, jakie będą całkowite koszty dla budżetu państwa kompleksowych rozwiązań mających obniżyć cenę energii dla odbiorców ciepła oraz jakie konkretnie dopłaty dostaną ciepłownie.
CZYTAJ: Anna Moskwa: Urząd Regulacji Energetyki ma blokować podwyżki cen ciepła
– Ten łączny koszt to jest 9 mld zł w takim podziale, że około 7 mld zł to jest ciepłownictwo nieindywidualne, systemowe, jak i to mniejsze, ale jednak zbiorcze rozwiązane na poziomie gminy w tym pakiecie, a te 2 mld zł to są dodatki indywidualne wypłacane dla gospodarstw indywidualnych – poinformowała Anna Moskwa.
Odniosła się również do kwestii progu dochodowego przy udzielaniu wsparcia dla gospodarstw domowych.
– Przy dodatku węglowym ten próg dochodowy był, patrząc na odbiorców dodatku osłonowego 1500-2100 zł. Identyfikacje tej grupy to są ci najubożsi. W większości przypadków to ci najubożsi używają węgla. Przypomnę, że gminy weryfikowały dochody na podstawie ustawy o dodatku osłonowym, na podstawie dokumentów, więc de facto zmuszalibyśmy gminę do tej samej czynności. To jest ta sama grupa – wyjaśniła Anna Moskwa.
Dodała, że „wojna surowcowa, wojna za naszymi granicami i ta podwyżka cen jest zjawiskiem obiektywnym (…) wynika z podwyżki surowca, który na rynku po prostu dużo kosztuje. W związku z tym ta reakcja na poziomie nieracjonalnie rosnącej ceny surowca jest najwłaściwszą i obiektywną(…)” – podkreśliła Anna Moskwa.
Minister Moskwa: dodatki dla osób ogrzewających domy pelletem, drewnem kawałkowym, olejem opałowym i LPG
Gospodarstwa ogrzewające domy pelletem otrzymają dodatek w wysokości 3 tys. zł, drewnem kawałkowym – 1 tys. zł, olejem opałowym – 2 tys. zł, a LPG – 500 zł – poinformowała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Wypłaty dodatków będą realizowane przez gminy.
Podczas konferencji prasowej Moskwa poinformowała o planowanych przepisach, które mają wesprzeć osoby ogrzewające domy czym innym niż węgiel.
Poinformowała, że prezes URE będzie blokował podwyżki cen ciepła w przypadku ciepłowni, które składają do URE wnioski o zatwierdzenie taryf – maksymalna podwyżka taryf na ogrzewanie systemowe na nadchodzący sezon ma być w wysokości 40 procent. – Na tym poziomie mrozimy taryfę, czyli prezes URE nie będzie akceptował większej podwyżki – powiedziała minister.
– To wszystko, co będzie się mieściło pomiędzy tym progiem a kwotą wnioskowaną przez ciepłownie będzie rekompensowane przez budżet państwa” – dodała.
– Jeśli ktoś złożył taryfę, dostanie szybko rekompensatę. Pozostali w procesie taryfikacji będą mogli składać nowe wnioski z uwzględnieniem nowej regulacji – powiedziała szefowa MKiŚ.
Dodała, że w przypadku mniejszych ciepłowni, których taryfy nie są zatwierdzane przez URE, zastosowano ten sam mechanizm 40 proc. – Te wszystkie podmioty będą otrzymywały rekompensatę różnicy pomiędzy kwotą z poprzedniego sezonu grzewczego a kwotą prognozowaną na ten rok z uwzględnieniem różnicy 40 proc. W tym całym systemie mieszczą się nam gospodarstwa domowe, spółdzielnie, wspólnoty, wszystkie podmioty z listy gazowej, czyli szkoły, żłobki, przedszkola, piecza zastępcza, organizacje pożytku publicznego – oświadczyła Moskwa.
Przekazała, że dla odbiorców indywidualnych przewidziano dodatek w zależności od źródła ciepła, również z uwzględnieniem blokady ceny na poziomie ok. 40 proc. Gospodarstwa ogrzewające domy pelletem otrzymają dodatek w wysokości 3 tys. zł, drewnem kawałkowym – 1 tys. zł, olejem opałowym – 2 tys. zł, a LPG – 500 zł Wypłaty dodatków będą realizowane przez gminy.
Moskwa oznajmiła, że projekt przepisów w tej sprawie jest gotowy. – Będziemy go prezentować na Komitecie Stałym Rady Ministrów, potem na Radzie Ministrów, co pozwala nam prognozować, że (będzie rozpatrywany, PAP) na pierwszym wrześniowym posiedzeniu Sejmu – powiedziała minister klimatu.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Radek Pietruszka