Część pracowników puławskich Azotów wykorzystuje zaległe urlopy, w zakładzie się także wykonywane prace przy konserwacji instalacji produkcyjnych.
W tym tygodniu Grupa Azoty Puławy czasowo wstrzymała pracę kolejnych instalacji i ograniczyła produkcję. Ma to związek z rekordowymi cenami gazu ziemnego.
Wiceprezes zarządu Grupy Azoty Puławy Jacek Janiszek mówił w Polskim Radiu Lublin, że problemem nie jest dostępność gazu, ale jego obecna cena na europejskich giełdach. – Dość powiedzieć, że w sierpniu 2020 roku gaz kosztował 8 euro za megawatogodzinę, rok temu w sierpniu 2021 było to 40 euro za megawatogodzinę, dzisiaj mówimy o cenach 300 euro za megawatogodzinę. Czyli na przestrzeni 2 lat mówimy o 37-krotnym wzroście ceny gazu. Pamiętajmy, że przed nami 31 sierpnia i 3-dniowy postój rurociągu Nordstream 1, który zapowiedział Gazprom, czyli całkowite odcięcie gazu, co moim zdaniem będzie skutkowało kolejnym skokowym wzrostem ceny gazu na kilka dni.
Zarząd Azotów Puławy zapewnia, że nie są planowane zwolnienia pracowników.
CZYTAJ: Grupa Azoty Puławy ogranicza produkcję. Powodem rekordowe ceny gazu ziemnego
Wzrost cen gazu przekłada się na koszty produkcji. Premier Mateusz Morawiecki poinformował, że rząd przygotowuje interwencję na rynku nawozów. W tej kwestii trwają konsultacje także z zarządem puławskich Azotów.
RMaj / opr. WM
Fot. archiwum