– Autokarem, który uległ wypadkowi w Chorwacji podróżowała pielgrzymka organizowana przez Biuro Bractwa św. Józefa, która wyruszyła w piątek (05.08) Częstochowy do Medjugorje, byli w niej m.in. pielgrzymi z okolic Sokołowa, Konina i podradomskiej Jedlni – poinformował rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Do rannych w wypadku polskiego autokaru w Chorwacji dotarli już polski konsul i wicekonsul, którzy pojechali na miejsce. Z lżej rannymi udało się nawiązać kontakt, ale wiele osób jest ciężko rannych – powiedział dziennikarzom w sobotę rzecznik MSZ Łukasz Jasina.
Prawdopodobnie za kilka godzin – dodał rzecznik MSZ – dotrze na miejsce szersza delegacja z m.in. psychologami pod przewodnictwem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego.
Jasina poinformował w sobotę (06.08) dziennikarzy, że w autokarze „było 42 pielgrzymów i dwóch kierowców”.
CZYTAJ: MSZ: + 385 148 99 414 to numer infolinii dla rodzin ofiar wypadku autokaru w Chorwacji
– Wśród pielgrzymów było 3 księży, 6 zakonnic. Reszta to głównie świeccy pielgrzymi z okolic Sokołowa, Konina i podradomskiej Jedlni, czyli głównie z obszaru województwa mazowieckiego. Ale wszystkie te sprawy będziemy się starali w ciągu najbliższych kilku godzin zweryfikować – zaznaczył rzecznik MSZ.
– Kilkanaście osób jest ciężko rannych. Do nich w tej chwili dotarli konsul i wicekonsul, którzy pojechali na miejsce wypadku. Za kilka godzin prawdopodobnie dotrze też delegacja pod przewodnictwem ministra zdrowia Adama Niedzielskiego – przekazał.
CZYTAJ: Chorwackie media: zmarła 12 ofiara wypadku polskiego autobusu. 5 osób jest ciężko rannych
Wcześniej wiceszef MSZ Marcin Przydacz powiedział: – Obecność na miejscu przedstawiciela MSZ jest potrzebna, aby wesprzeć działania konsularne, wdrożyć procedury, by osoby poszkodowane mogły być jak najszybciej przetransportowane do Polski – powiedział wiceszef MSZ, który udaje się na miejsce wypadku polskiego autokaru w Chorwacji.
– Doszło do bardzo poważnego wypadku, w którym wielu obywateli Rzeczypospolitej straciło życie lub zdrowie istnieje pilna potrzeba i konieczność wsparcia tam, na miejscu działań konsularnych, także i działań naszych partnerów chorwackich tak, ażeby nasi obywatele czuli się w tej trudnej sytuacji odpowiednio zaopiekowani tak, ażeby ta sytuacja była w pełni opanowana – stąd taka, a nie inna decyzja pana premiera – powiedział Przydacz.
Ocenił, że w sposób naturalny minister zdrowia wydaje się odpowiednim przedstawicielem rządu do udzielenia wsparcia.
CZYTAJ: Premier: polskim autokarem, który uległ wypadkowi w Chorwacji jechali pielgrzymi do Medjugorie
– Z uwagi na fakt, że sprawa dzieje się poza granicami Polski, oczywistym jest także obecność tam, na miejscu, przedstawiciela Ministerstwa Spraw Zagranicznych i taki jest cel tej wizyty po to, aby wesprzeć, po to, aby postarać się, aby odpowiednie procedury zostały wdrożone i zaaranżowane, aby osoby, które w jakimś sensie są poszkodowane – czy to rodziny, czy osoby, które straciły życie lub zdrowie – mogły jak najszybciej zostać przetransportowane do Polski – powiedział wiceszef MSZ.
Minister zdrowia we wpisie na Twitterze podkreślił, że łączy się w bólu „z wszystkimi rodzinami ofiar tragicznego wypadku autobusu w Chorwacji”. – Jesteśmy w kontakcie ze służbami chorwackimi. Wraz z dyrektorem LPR udajemy się pilnie na miejsce wypadku i do szpitali gdzie przebywają poszkodowani Polacy – dodał Niedzielski.
Łączę się w bólu z wszystkimi rodzinami ofiar tragicznego wypadku autobusu w Chorwacji. Jesteśmy w kontakcie ze służbami chorwackimi. Wraz z dyrektorem LPR udajemy się pilnie na miejsce wypadku i do szpitali gdzie przebywają poszkodowani Polacy. https://t.co/hsd5DqjtfE
— Adam Niedzielski (@a_niedzielski) August 6, 2022
PAP / RL / opr. AKos
Fot. Chorwacki Czerwony Krzyż