Mnożą się doniesienia, że rosyjscy okupanci szykują się do pseudoreferendów w zajętych przez siebie rejonach południa Ukrainy, ale nie oddamy im tego, co nasze – oświadczył w niedzielę (07.08) prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wieczornym nagraniu.
CZYTAJ: MSW Ukrainy: 16 ofiar śmiertelnych rosyjskich ostrzałów w ciągu ostatniej doby
„Pojawia się coraz więcej doniesień, że okupanci szykują się do pseudoreferendów w zajętych przez siebie rejonach południa naszego kraju. Chcę powiedzieć(…), że wszyscy, którzy pomagają okupantom zrealizować ten zamiar, będą odpowiadać przed Ukrainą. Stanowisko naszego państwa pozostaje takie jak dotąd: nie oddamy tego, co nasze” – oznajmił Zełenski na Facebooku.
Ostrzegł, że jeśli okupanci zdecydują się pójść drogą referendów i aneksji zajętych terytoriów, to zamkną sobie jakąkolwiek możliwość rozmów z Ukrainą i wolnym światem.
Prezydent podkreślił, że sytuacja w Donbasie, we wschodniej części kraju, jest nadal bardzo trudna, ale trudna pozostaje też w obwodzie charkowskim i na południu. Powtórzył, że kluczowe znaczenie dla jego kraju ma broń.
Zełenski powiedział, że rozmawiał w niedzielę z przewodniczącym Rady Europejskiej Charles’em Michelem i poinformował go o sytuacji, w tym o ponownym ostrzale terenu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej.
„Nie ma na świecie narodu, który może się czuć bezpieczny, kiedy państwo-terrorysta ostrzeliwuje elektrownię atomową.(…) Już teraz jest potrzebna zasadnicza odpowiedź wspólnoty międzynarodowej na rosyjskie ataki na Zaporoską Elektrownię Atomową, największą w Europie” – oświadczył ukraiński prezydent.
Nawiązał też do wizyty w Ukrainie amerykańskiej aktorki Jessiki Chastain, która odwiedziła zniszczony przez siły rosyjskie Irpień. Chastain „na własne oczy zobaczyła skutki rosyjskiej okupacji Irpienia w obwodzie kijowskim. Jej opowieść o tej wojnie na pewno zostanie usłyszana” – powiedział Zełenski.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. FB