Egzaminatorzy z Wojewódzkich Ośrodków Ruchu Drogowego wznowili protesty w całej Polsce. Egzaminy w niektórych placówkach są odwoływane.
CZYTAJ: „To nie jest dla nas dobra wiadomość”. Kursanci o proteście egzaminatorów lubelskiego WORD-u
W Lublinie jedna trzecia egzaminatorów nie przyszła dziś (09.08) do pracy. Niektóre egzaminy mogą zostać odwołane — poinformowała dziś dyrekcja lubelskiego WORD-u. W Lublinie utrudnienia dotyczyły przede wszystkim egzaminów praktycznych na prawo jazdy kategorii B.
CZYTAJ: „Sytuacja WORD-ów w całym kraju nie jest łatwa”. Zamojscy egzaminatorzy protestują
– Przepraszamy za zaistniałą sytuację – mówi dyrektor lubelskiego WORD-u, Renata Bielecka. – Sześciu egzaminatorów nie przyszło do pracy. Część osób powiedziała, że udaje się do lekarza, część osób zażądała urlopu „na żądanie”. Udało nam się wezwać do pracy osoby, które nie miały wyznaczonej dzisiaj pracy, czyli osoby na niepełny etat. I każdy, kto ma uprawnienia egzaminatora, dzisiaj u nas egzaminuje. Możemy liczyć się z tym, że będą opóźnienia w egzaminach i tu proszę państwa o cierpliwość. Jeśli ktoś nie zostanie przeegzaminowany – a mam nadzieję, że takiej sytuacji nie będzie – proszę zgłosić się do obsługi klienta. Wyznaczymy kolejny termin egzaminu w dogodnym dla państwa czasie.
Jak mówią kursanci, najbliższe terminy są dopiero za miesiąc: – Najgorzej jakbym musiał miesiąc czekać na kolejny kurs. Bo ciężko zdać egzamin poza wakacjami, ponieważ czasu nie ma aż tak dużo – mówi kursant oczekujący na egzamin w lubelskim WORD przy ul. Hutniczej. – Zależy mi na tym, żeby skończyć i zdać już to prawo jazdy, a nie czekać kolejny miesiąc dlatego, że nie ma terminów – dodaje inna kursantka.
Kursanci przyznają też, że ewentualne odwołanie egzaminów byłoby dla nich sporym problemem: – Wydaje mi się, że będzie. Przynajmniej mam taką nadzieję, bo tu dojechałem, wydałem pieniądze na bus i chciałbym to zdać jak najszybciej. Jeśli nie, to jest to strata czasu i pieniędzy – komentuje chłopak czekający na egzamin w budynku WORD.
W poniedziałek (08.08) Komitet Egzaminatorów RP poinformował o proteście w kilkudziesięciu miastach w Polsce. W wielu miejscach egzaminy na prawo jazdy są odwoływane.
CZYTAJ: Co to znaczy być bezpiecznym kierowcą? Instruktor jazdy wyjaśnia
– Nasze postulaty są bardzo proste – informuje Wojciech Dusza z Komitetu Egzaminatorów RP. – Jednym z najważniejszych postulatów jest oczywiście zmiana systemu egzaminowania, który jest archaiczny, można powiedzieć, że zmusza egzaminatorów do automatyzmu, a wśród kursantów wywołuje frustrację. Oczywiście jest też kwestia płacowa. Tak naprawdę taka pensja minimalna egzaminatora początkującego to powinno być w granicach 1,5 średniej krajowej, co dzisiaj daje około 6 000 zł netto.
Co na to dyrektorzy WORD-ów? – Postulaty płacowe mogą być trudne do spełnienia – mówi dyrektor Renata Bielecka. – Bez podwyżek opłat za egzamin to jest niemożliwe. Przez koszt utrzymania Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego, który w tej chwili w związku z cenami paliwa, energii i tym podobnych wzrósł, danie takich podwyżek, jakich żądają egzaminatorzy, jest nie do spełnienia.
Przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury rozmawiają z egzaminatorami. Do ostatniego spotkania doszło 26 lipca. Podczas rozmów zapadła decyzja o przesłaniu do Ministerstwa Infrastruktury między innymi informacji na temat płac egzaminatorów. Dokumenty mają posłużyć do przemodelowania systemu wynagrodzeń.
– Czekamy na materiały od dyrekcji WORD-ów – twierdzi sekretarz stanu w Ministerstwie Infrastruktury, Rafał Weber. – Po ich otrzymaniu dokonamy analizy skutków finansowych nowego modelu, żeby wiedzieć, o jakiej dodatkowej kwocie mówimy. Myślę, że następnie właśnie ten nowy model wdrożymy. Takie uzgodnienia zapadły podczas spotkania 26 lipca i jestem zdziwiony tym, że egzaminatorzy powrócili do akcji protestacyjnej, ponieważ nic nowego w międzyczasie się nie wydarzyło.
Skąd wziąć pieniądze na podwyżki? Do końca nie wiadomo… – Jako ministrowie infrastruktury i Andrzej Adamczyk i ja, powtarzamy od samego początku, że nie będzie podniesienia stawek za egzaminy – zaznacza Rafał Weber. – Szukamy innego sposobu, innego rozwiązania. Zdaję sobie sprawę, że nie jest to proste, ale wtedy, kiedy będzie dobra wola, to jestem pewien, że takie rozwiązanie znajdziemy.
CZYTAJ: Chciała przekupić egzaminatora na prawo jazdy. Grozi jej nawet do 10 lat więzienia
Czas na przesłanie pakietu dokumentów do Ministerstwa Infrastruktury dyrektorzy WORD-ów mają do końca miesiąca. Później prawdopodobnie odbędzie się kolejne spotkanie z przedstawicielami egzaminatorów i kolejne negocjacje.
Ośrodki WORD w Zamościu i Puławach, Chełmie, Białej Podlaskiej i Łukowie – jak zapewniali ich pracownicy – działały dziś normalnie.
MaTo / opr. KB
Fot. archiwum