Podczas nadchodzących nocy warto patrzeć w niebo. Już dziś będzie można obserwować maksimum roju meteorów o nazwie Perseidy. Potocznie to zjawisko jest często nazywane nocą spadających gwiazd.
– W tym roku warunki do obserwacji Perseidów nie będą sprzyjające, ponieważ na dziś przypada pełnia Księżyca – mówi członek lubelskiego oddziału Polskiego Towarzystwa Miłośników Astronomii Jarosław Pawelec. – Teraz mamy to zjawisko rojów meteorowego. Skąd ono się bierze? Otóż przeważnie ten pył kosmiczny, który tworzy to zjawisko meteorów, pochodzi z komet. Jego źródłem są odparowujące jądra komet, które zawierają dużo lotnych składników. Emitują gazy, a przy okazji uwalniany jest też pyłek i jakieś tam drobne kamyki itd. Teraz, jeżeli ziemia na swojej orbicie przecina orbitę jakiejś komety, to przechodzi przez chmurę właśnie takich szczątków tej komety; czyli przez chmurę takiego kosmicznego pyłu. Wówczas te cząstki wchodzą w stosunkowo dużej liczbie w atmosferę ziemską i mamy do czynienia ze zjawiskiem roju meteorowego.
CZYTAJ: Noc spadających gwiazd. Warunki do obserwacji Perseidów w tym roku nie będą sprzyjające
– Dzisiaj mamy praktycznie tzw. noc Perseidów, czyli noc spadających gwiazd – mówi Józef Baran zajmujący się obserwatorium astronomicznym w Urzędowie – To jest związane z rojem meteorów, których radiant jest właśnie w Perseuszu. Ta wyjątkowość polega na tym, że jest to maksimum, chociaż według obliczeń maksimum przypadnie na 13 sierpnia rano; czyli nad ranem będzie można obejrzeć sporo spadających gwiazd – meteorów.
CZYTAJ: Spotkania z astronomią w Urzędowie
– Ja pochodzę ze wsi, więc tam zupełnie inaczej niż w mieście. Nie ma świateł ulicznych, więc jest to zjawisko bardzo znane i można je dobrze obserwować na takich terenach podwyższonych, gdzie niebo jest odsłonięte – opowiadają o wrażeniach mieszkańcy regionu – Świetnie, świetnie, mieliśmy taką polankę za stacją paliw i z dziećmi z osiedla właśnie wychodziliśmy na taką polankę. Będę oglądać.
– W jednym roku może ich być więcej, w drugim mniej – stwierdza Jarosław Pawelec. – Generalnie Perseidy są takim dość obfitym rojem, więc to maksimum jest dość wyraźne do obserwacji. Czyli w okresie tej nocy maksimum i nocy poprzedzającej widać, że tych meteorów na niebie jest dość dużo. Z tym że niestety w tym roku warunki obserwacji nie są najlepsze, ponieważ akurat również 12 sierpnia wypada pełnia Księżyca. A tak się składa, że jeśli mamy na niebie księżyc, to niebo jest jaśniejsze i słabsze obiekty, słabsze zjawiska na niebie nie są po prostu widoczne. Dlatego będzie widać tylko te najjaśniejsze z meteorów.
– Wystarczy poszukać ciemnego fragmentu nieba, czyli najlepiej znaleźć się poza miastem, spojrzeć w niebo w stronę północy – podpowiada Józef Baran. – Właśnie odwrócić się od tego jasnego księżyca, żeby próbować dostrzec na niebie te przelatujące punkciki, te fragmenty warkocza komety. Tylko ciemne niebo może nam pomóc w obserwacjach.
– Kiedy spadają gwiazdy, trzeba myśleć o czymś, co chciałoby się, żeby się spełniło. Żeby być zdrowym. Żeby się poszczęściło. O odpoczynku i stabilizacji – o swoich intencjach podczas nocy spadających gwiazd opowiadają mieszkańcy. – No życzenia trzeba pomyśleć! Spełniają się, ale może nie wprost.
– Warto – komentuje Józef Baran. – To jest przecież raz do roku taka okazja. Ale obserwację można prowadzić też w inne dni. Przecież od 12, a nawet wcześniej, bo od początku sierpnia do 24 sierpnia meteory z roju Perseid pojawiają się co wieczór, co noc. Także warto spojrzeć w tych dniach w niebo.
CZYTAJ: Puławy: budynek obserwatorium astronomicznego został zmodernizowany
Do obserwacji meteorów nie potrzeba teleskopów ani lornetek; wystarczy nieuzbrojone oko. Najlepiej wybrać miejsce, z którego widzimy spory obszar nieba w miejscu, gdzie lampy nie świecą w oczy.
InYa / opr. KB
Fot. Piotr Michalski / archiwum