Bardzo dużą popularnością cieszy się w tym sezonie Rezerwat Dzikich Dzieci w Lublinie. Na teren rezerwatu dzieci wchodzą same, a rodzice mogą czekać w specjalnie wyznaczonej strefie buforowej lub odebrać je po skończonej zabawie. Nad bezpieczeństwem najmłodszych czuwają specjalni playworkerzy, którzy towarzyszą dzieciom w ich zabawie.
– Kto przyjdzie raz, wraca przez całe wakacje – mówią „dzikie dzieci”. – Przychodzę od trzech dni. Poznałem dużo osób i udało mi się zbudować dach naszego domu. Dużo pomagałem kolegom i jest fajnie. Najfajniejsze w rezerwacie jest to, że można budować, można być prawie bez ograniczeń. To jest taka jakby życiowa szansa, żeby zrobić coś samemu. Dorośli, gdy jesteś jeszcze taka młoda, to nie pozwalają ci samej używać takich narzędzi, bo one są prawdziwe, dla dorosłych – opowiadają dzieci.
CZYTAJ: Rezerwat Dzikich Dzieci w finale międzynarodowego konkursu
Rezerwat Dzikich Dzieci działa przy ulicy Dolnej Panny Marii 6-8. Jest czynny 7 dni w tygodniu w godzinach od 10.00 do 17.00. Przy pierwszej wizycie w rezerwacie konieczna jest obecność rodzica lub opiekuna.
MaK / opr. PrzeG
Fot. MaK