W okupowanym przez wojska rosyjskie Enerhodarze, w obwodzie zaporoskim na południu Ukrainy, sytuacja jest na granicy katastrofy humanitarnej; na skutek rosyjskich ostrzałów nie ma wody ani prądu – poinformował w czwartek mer miasta Dmytro Orłow na Telegramie.
„Teraz sprawdzamy, na ile krytyczna jest sytuacja i czy można ją poprawić w najbliższym czasie” – oznajmił Orłow.
CZYTAJ: Prezydent Zełenski: Przez 6 miesięcy zmieniliśmy historię, świat i zmieniliśmy się sami
Dodał, że jeśli chodzi o dalszą pracę leżącej w pobliżu Zaporoskiej Elektrowni Atomowej, która jest zajęta przez siły rosyjskie, to władze czekają na oficjalny komentarz spółki Enerhoatom.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/SERGEY KOZLOV. Dostawca: PAP/EPA