Tablicę poświęconą uczestnikom konspiracji ludowej z czasów II wojny światowej odsłonięto w Białej Podlaskiej. To inicjatywa starosty bialskiego.
Wśród upamiętnionych na tablicy osób znajduje się Komendant Główny Batalionów Chłopskich, generał dywizji Franciszek Kamiński pseudonim Zenon Trawiński, a także m.in. żołnierze Pierwszego Batalionu Podlaskiego Batalionów Chłopskich oraz działacze organizacji ludowych.
Barbara Mazurek z Rossosza, która uczestniczyła w uroczystościach, na tablicy znalazła też nazwiska znajomych swoich rodziców. – Banderzycki, Szymon Pasternak, Feliks, Mazurek Jan, można powiedzieć, że dzięki nim uzyskaliśmy tę wolność, kiedy walczyli nasi rodzice z faszystowskim najeźdźcą – mówi Barbara Mazurek. – Uważam, że im jak najbardziej należy się hołd i pamięć. W tym momencie te osoby nie żyją, umarły śmiercią naturalną. Część z nich zginęło i nawet na cmentarzu w Rossoszu są groby tych ludzi, którzy walczyli o niepodległość Polski. Ta działalność na terenie Rossosza była bardzo aktywna, i to nie tylko mężczyzn, ale i kobiet – o których mówi się bardzo mało. One działały jako łączniczki, sanitariuszki.
– Jeżeli chodzi o konspirację ludową, to zaczęła się tworzyć już zaraz po zakończeniu działań zbrojnych 1939 roku – opowiada Grzegorz Siemakowicz, historyk i radny miasta Biała Podlaska. – Na początku 1940 roku została utworzona tzw. straż chłopska, która początkowo miała charakter porządkowy, później zostało to przemianowane w 1941 roku, wiosną, na Bataliony Chłopskie i zaczęto organizować to jako organizację o charakterze bardziej zbrojnym. Trzeba zaznaczyć, że obwód bialski był obok siedleckiego najbardziej prężnie działającym obwodem pod kątem organizacji batalionów chłopskich w dawnym województwie lubelskim. Generalnie Bataliony Chłopskie prowadziły różne akcje dywersyjne, m.in. ataki na pociągi niemieckie, uszkadzały tory, opóźniały transporty, chroniły ludność wiejską przed wywiezieniem na roboty, czy też przed grabieżą przez siły okupacyjne. Również pilnowały porządku, walczyły m.in. z demoralizacją na wsi – ponieważ dużym problemem stało się pijaństwo. W latach w wojny wódka, można powiedzieć, była środkiem płatniczym.
– Stryjek prowadził tutaj akcję sabotażową, właśnie na terenie Rossosza w Białej Podlaskiej – wspomina Agnieszka Sadzicz, bratanica Franciszka Bancarzewskiego, upamiętnionego na tablicy. – Po prostu w partyzantce był, takie różne akcje przeprowadzał, gdzie odbijał np. żywność, gdzie nawet zastrzelił Niemców. Mieszkam w Radzyniu i wiem, że tam też takiego Niemca zgładził.
– Rok 2021 ogłoszono w powiecie bialskim rokiem Batalionów Chłopskich – informuje Mariusz Filipiuk, starosta bialski. – W związku z panującą pandemią w tym czasie, nie było możliwości dokonania odsłonięcia tablicy – a właśnie w ten sposób chcieliśmy upamiętnić i podziękować tym cichym działaczom, którzy również, jak żołnierze Armii Krajowej, czy inni, oddawali swoje życie w czasie działań zbrojnych. O Batalionach Chłopskich bardzo mało się mówiło, więc ta tablica jest symbolem naszego szacunku i wdzięczności dla tych wszystkich, którzy w tamtych trudnych czasach oddawali życie za wolną ojczyznę.
CZYTAJ: Uczcili pamięć bohaterów. Inscenizacja bitwy pod Zaborecznem [ZDJĘCIA i FILM]
– Tatę pamiętam jako ogromnego patriotę, który zawsze kierował się prawdą, nie zgadzał się na żadne półśrodki – mówi Anna Rosińska-Petruk. Nazwisko jej taty – Stanisława Rosińskiego – znajduje się na odsłoniętej tablicy. – Dlatego swoje życie temu podporządkował. W czasie wojny tata należał do Batalionów Chłopskich. Z tego, co pamiętał, jak również z zapisków w jego wspomnieniach, wiem, że zajmował się rozprowadzaniem, kolportażem prasy konspiracyjnej. Jestem bardzo wzruszona tym, że odsłonięto tę tablicę, że wysiłki taty i jego kolegów zostały docenione i że przyszłe pokolenia będą o tym pamiętać, dzięki tej tablicy.
Pamiątkowa tablica została odsłonięta na murze przy kościele św. Antoniego.
MaT / opr. KB
Fot. Małgorzata Tymicka