Ta historia Wisznic nie była dotąd powszechnie znana. Teraz ma to się zmienić, a wszystko za sprawą odsłoniętego muralu poświęconego zwycięskiej potyczce 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich z Sowietami. Obraz, jaki powstał na ścianie miejscowego kina w Wisznicach, to przede wszystkim uhonorowanie bohaterów Bitwy Warszawskiej.
– 16 sierpnia 1920 roku 16 Pułk Ułanów Wielkopolskich wyruszył z Abramowic spod Lublina wspólnie z 4 i 5 Pułkiem – opowiada wójt gminy Piotr Dragan. – 16 Pułk – ten, który walczył o Wisznice – szedł przez Parczew, natomiast Pułki 4 i 5 szły przez Cyców. Miały spotkać się w Wisznicach. Co zdarzyło się w międzyczasie? Ułani wielkopolscy z 16 Pułku do Wisznic dotarli po 24 godzinach, natomiast 4 i 5 Pułk Ułanów został zatrzymany w Cycowie przez Sowietów. Ułani z 16 Pułku zaskoczeni tym, że nie widzą w Wisznicach ułanów polskich, a widzą wojsko sowieckie, z zaskoczenia szarżą ułańską zaatakowali Wisznice. W pełnym zaskoczeniu zaatakowali Sowietów, którzy wycofali się za Wisznice. Zostało ujętych 52 jeńców i karabiny maszynowe. Sowieci wycofali się 2 km za Wisznice. Walki trwały kolejne 2 dni, bo Sowieci rankiem 17 sierpnia ruszyli na Wisznice. Sowietów było 2 razy więcej niż ułanów. Dzięki dwóm przejętym karabinom maszynowym Wisznice zostały utrzymane, natomiast zginęła rzesza Sowietów. Sowieci znowu zaatakowali Wisznice. Byli już bardzo blisko przejęcia, ale nie udało im się.
CZYTAJ: Lublin uczcił 102. rocznicę Bitwy Warszawskiej [ZDJĘCIA]
– Mural przedstawia szarżę 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich, jaką odbyli tutaj 16 sierpnia 1920 roku w potyczce z wojskami bolszewickimi – mówi Elżbieta Sokołowska, dyrektorka Gminnego Ośrodka Kultury i Oświaty w Wisznicach. – To historia, która w tej miejscowości została jakby na nowo odtworzona, odgrzebana i zrekonstruowana. Do tej pory nie istniała w świadomości społecznej. Na wiele lat z uwagi na niemożliwość mówienia o wojnie polsko-bolszewickiej pogrzebano w pamięci tę historię. Udało się zebrać te informacje na nowo, odtworzyć i przygotować mural. Mural został przygotowany przez artystów, pana Mateusza Rokickiego i panią Izabelę Kucharską, po warsztatach, jakie prowadzili z młodzieżą i po cyklu lekcji tematycznych w szkołach. Mural spotyka się z bardzo dużym zainteresowaniem. Przede wszystkim mieszkańcy pytają o tę historię i są zainteresowani tym, co działo się w 1920 roku. Mural jest na ścianie, przy której wojska 16 Pułku Ułanów dotarły do Wisznic, tam odbyło się pierwsze spotkanie z bolszewikami.
– Mało znana jest nasza historia. Jak był komunizm, nikt tego nie nagłaśniał, a teraz już wszystko wychodzi i jest, jak trzeba. Mural jest piękny. Jesteśmy bardzo dumni i zadowoleni. Trzeba utrwalać i wyciągać historię, to, co zostawili nam nasi dziadowie i ojcowie. Bardzo mi się podoba. Te konie są jak żywe. Upamiętniony jest ten pęd do zwycięstwa – mówią mieszkańcy.
– Na muralu jest postać Ludwika Kmicica-Skrzyńskiego, który był wtedy w stopniu pułkownika i był dowódcą tej szarży. Jest też 11 ułanów, czyli tylu, ilu brało udział w tej potyczce z 16 Pułku Ułanów Wielkopolskich. Jest uchwycony moment, kiedy ułani na koniach zbliżają się do Wisznic – opisuje Elżbieta Sokołowska.
– Wszystkie szczegółowe informacje znalazł pan Waldemar Wołosiuk, który bardzo się tym zainteresował, w „Przeglądzie kawaleryjskim” z października 1924 roku – opowiada wójt gminy Piotr Dragan. – W tym miesięczniku jest opis walk odwrotowych. Opisał je ówczesny pułkownik Kmicic-Skrzyński, który dowodził, w stopniu majora. Miał 24 lata w momencie, kiedy była potyczka pod Wisznicami. Opisał tę potyczkę pod kątem analizy: co zachodziło źle, gdzie zostały popełnione błędy. Warto powiedzieć, że większość z tych oficerów – 8 – zginęło w Katyniu. Widać, jak Sowieci w tamtym czasie odebrali porażkę w Bitwie Warszawskiej. Starali się podczas II wojnie światowej ukarać wszystkich tych, którzy przyczynili się do ich porażki. Niestety większość pomordowano. To jest smutek tej historii.
Aby upowszechniać historię dotyczącą potyczki ułanów w Wisznicach, gmina zamierza kontynuować poświęcone tej tematyce zajęcia w szkołach.
MaT / opr. WM
Fot. Małgorzata Tymicka