Wysiłek jest ofiarą dla Boga. Pielgrzymi dotarli na Święty Krzyż

298410826 5631277266905175 8227597557048788023 n 2022 08 08 185023

Pątnicy 44. Lubelskiej Pieszej Pielgrzymki z Lublina na Jasną Górę dziś, w szóstym dniu na szlaku, na swojej trasie nawiedzili klasztor na górze Świętego Krzyża.

ZOBACZ ZDJĘCIA: 44. Lubelska Piesza Pielgrzymka dotarła na Święty Krzyż

Dla pielgrzymów góra jest wyzwaniem, ale też ofiarą.

CZYTAJ: Lubelscy pielgrzymi wyruszają w stronę Świętego Krzyża

– Z pewnością ciężko jest się wspinać, ale czy to dodatkowe zmęczenie? Bardziej powiedziałbym, że to dodatkowa motywacja i forma do tego, abyśmy jeszcze bardziej chcieli uwielbiać Pana Boga, mieli co mu ofiarować – mówi Ksiądz Paweł Gawroński, przewodnik grupy 14. – Ta góra Świętego Krzyża, przypomina nam o tym. Krzyż wydawałoby się, znak cierpienia, męki, odrzucenia, tak po ludzku – ale z Bogiem, staje się miejscem zbawienia. I kiedy my pielgrzymujemy na górę Świętego Krzyża, wtedy jeszcze bardziej możemy doświadczać obecności miłości Boga.

– Jest bardzo ciężko, ale każdy wysiłek ma swój cel. Każdy z nas ma coś, co może ofiarować innemu, co może dla siebie wyprosić. A bez wysiłku niestety tego nie będzie.

– Każdy z nas ma coś, co musi wnieść pod górę. Można powiedzieć tak: można wypoczywać nad morzem, można spędzać czas inaczej, ale niestety, osobiście idę w intencji, która wymaga wysiłku i jeżeli tego wysiłku w to nie włożę, to też nie mam czego oczekiwać od Pana Boga.

CZYTAJ: Pątnicy pomodlą się za ofiary wypadku polskiego autokaru w Chorwacji

– Zbliżanie się do Świętego Krzyża jest dla nas już takim momentem przełomu – dzieli się z nami ks. Paweł Gołaszewski. – To, co trudne, już doświadczyliśmy. Ta świadomość, że jesteśmy coraz bliżej, pomaga nam przekraczać pewne nasze ograniczenia. Robić krok do przodu. Zmagać się, aby zobaczyć ten cel, aby doświadczyć tego, jak to jest przekroczyć granice swoich możliwości, nie poddać się. Aby nadzieja w nas wzrastała, aby wiara w nas wzrastała. Żebyśmy coraz bardziej kochali w sposób prawdziwy, czyli w zmęczeniu, w znoju, w marszu, ale i we wspólnocie. To, co nas podtrzymuje, to niewątpliwie wspólnota.

– To jest taki drugi oddech w naszym pielgrzymowaniu. Po Świętym Krzyżu idziemy z górki, już szybciej i bliżej – cieszy się jedna z pielgrzymujących.

Pielgrzymi z Lublina przed Nową Słupią połączyli się w jedną kolumną, którą teraz wspólnie zmierzają ku Jasnej Górze. Przed nimi do pokonania jeszcze połowa trasy, czyli ok. 160 km. Do Częstochowy dotrą 14 sierpnia.

 

KS / opr. KB

Fot. Pielgrzymka Lubelska FB / archiwum

Exit mobile version