Na najdłuższy, ponad 200-kilometrowy etap z Łasku do bazy wojskowej w Krzesinach wyruszyli uczestnicy rajdu rowerowego „Za Wolność Naszą i Waszą”.
CZYTAJ: Delegacja Lotniczej Akademii Wojskowej na rowerach upamiętni pilotów z Dywizjonu 303
To pięciu śmiałków reprezentujących Lotniczą Akademię Wojskową w Dęblinie, którzy chcą przejechać 1600 kilometrów do Londynu. Dziś 3 z 11 zaplanowanych dni wyprawy.
– To duże wyzwanie, bo średnio pokonujemy około 150 kilometrów dziennie – mówią podchorążowie dęblińskiej „Szkoły Orląt”. – Kluczowym aspektem jest rozłożenie sił, żeby od samego początku nie narzucić zbyt dużego tempa; żeby w dalszej części wyprawy nie mieć takiego bólu nóg, żeby trzeba było przestać. Przygotowywaliśmy się na różne sposoby. Ja np. jestem w ciągłym treningu, ale nie jest to nic konkretnego. Tutaj kolega Mikołaj prowadził takie bardziej specjalistyczne treningi z trenerem personalnym. Tak, że każdy ma na to jakiś sposób i myślę, że też ta wyprawa to zweryfikuje. Mam nadzieję, że wszystkim nam się uda. Zresztą nie widzę innej opcji.
Inicjatorem rajdu jest wykładowca Szkoły Orląt major Grzegorz Buśko. Wraz z nim trasę przemierza czterech podchorążych. Wyprawa ma upamiętnić polskich lotników walczących w Bitwie o Anglię oraz oddać hołd ofiarom wojny na Ukrainie.
ŁuG / opr. KB
Fot. Wojsko Polskie