Żużlowcy Motoru Lublin awansowali do półfinału ekstraligi. W rewanżowym meczu ćwierćfinałowym srebrni medaliści poprzedniego sezonu po raz drugi pokonali Unię Leszno, tym razem u siebie 51:39.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Żużel: Motor Lublin – Fogo Unia Leszno 51:39 (FOTO)
Wynik nie odzwierciedla zaciętości spotkania, gdyż goście dość długo mieli nadzieję na korzystny rezultat, co podkreślił ich zawodnik Damian Ratajczak. – Gdy wygrywasz mecz, to później jest ta nadzieja, że jednak jesteś w stanie dojechać do końca z wygraną. Ale Lublin udowodnił, że są jedną z lepszych drużyn w Polsce i mają w tym roku szansę na złoty medal. Może na początku się pogubili, może była jakaś presja, ale w drugiej części zawodów nam odjechali i pokazali, jak mocni są.
Menadżer Motoru Jacek Ziółkowski przyznał, że żużlowcy Motoru musieli mocno się zmobilizować. – Zdali sobie sprawę, że to, że wygraliśmy pierwszy mecz, to nie koniec zabawy. Przeciwnik twardo stawiał opór. Zawodnicy porobili pewne korekty w sprzęcie, bo na początku mieliśmy problem z prędkością. Nawet przy wygranych startach na przeciwległej prostej zawodnicy z Leszna nam odjeżdżali. Ale potem pewne korekty w ustawieniach sprzętu spowodowały, że dobry start pozwalał na odjeżdżanie przeciwnikom i dowożenie zwycięstw 5:1.
W półfinale lubelska drużyna zmierzy się z Apatorem Toruń. Drugą parę tworzą Włókniarz Częstochowa i Stal Gorzów. Mecze zostaną rozegrane 2 i 4 września. Motor zacznie na wyjeździe.
AR
Fot. PAP/Wojtek Jargiło
