Bombardowanie 9 września, w którym zginął Józef Czechowicz, nie było pierwszym bombardowaniem Lublina. To właśnie 2 września 1939 roku niemieckie lotnictwo po raz pierwszy podczas II wojny światowej zbombardowało miasto.
Głównym celem była Lubelska Wytwórnia Samolotów, czyli dawna fabryka Plage-Laśkiewicza przy ul. Fabrycznej. Chociaż zrzuty bomb nie były celne, w samej tylko fabryce zginęło 38 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych.
CZYTAJ: „Atak nastąpił już drugiego dnia wojny”. 83 lata temu niemieckie lotnictwo zbombardowało Lublin
– Mama mówiła, że bombardowanie zaczęło się w godzinach porannych, kiedy dzieci szykowały się do szkoły – mówi Ryszard Krzos, syn zmarłej kilka lat temu Genowefy Krzos, która przeżyła bombardowanie. – Samoloty nadleciały tutaj od łąk, od zamku w kierunku LWS-u. Bombardowano te zakłady, a wzdłuż lotniska stały domki, na Majdanie Tatarskim aż tam do tzw. „siódmego nieba”, obecnie wzdłuż ul. Pogodnej. Zaczęło się bombardowanie i wujek miał 12 lat, a mama 19. Została ranna, wujek niósł ją na plecach. Zginęło dwoje dzieci mojej babci i troje dzieci ciotki.
– Kiedy zaczęły się bombardowania, przybiegł żołnierz z fabryki samolotów – dopowiada Wiesław Staszewski, który w bombardowaniu stracił babcię, ciocię i jej 2-letniego syna. – Powiadomił ludzkość cywilną, że trzeba uciekać, bo Niemcy bombardują. Większość tych dzieci i osób cywilnych zaczęło uciekać w pole, to Niemiec najpierw zbombardował, a potem nawrócił i po prostu zaczął strzelać z lotu koszącego.
Podczas pierwszego niemieckiego bombardowania ucierpiały także m.in. ulice Lipowa, Głęboka, Narutowicza, Rusałki, Piłsudskiego. Według niektórych źródeł łącznie zginęło i zostało rannych 200 osób.
CZYTAJ: „To był straszny eksperyment niemieckiego lotnictwa”. 83. rocznica bombardowana Frampola
Ofiary tego bombardowania zostały pochowane w pobliżu kaplicy cmentarza przy ulicy Unickiej.
EwKa / opr. KB
Fot. teatrnn.pl