Pełnomocnik zarządu Motoru Lublin do spraw sportowych Arkadiusz Onyszko odpowiadał dziś (14.09) na pytania dziennikarzy dotyczące bieżącej sytuacji drugoligowego zespołu.
„Żółto-biało-niebiescy” po dziesięciu kolejkach rozgrywek z dorobkiem zaledwie 7 punktów zajmują ostatnie miejsce w tabeli. Za kiepskie wyniki głową zapłacił Stanisław Szpyrka, który wczoraj (13.09) pożegnał się z funkcją trenera pierwszej drużyny.
Arkadiusz Onyszko tak uzasadnia odwołanie Szpyrki:
– Te wyniki, które do tej pory prezentujemy, nie napawały optymizmem. Doszliśmy do takiego konsensusu, że jednak z trenerem Szpyrką się rozstaniemy. Oczywiście mieliśmy duże oczekiwania. Jest to młody trener, bardzo obiecujący. Myślę, że z dużą wiedzą, bardzo pracowity. Niestety jednak te wyniki w ostatnich tygodniach są tak złe, że musieliśmy po prostu się rozstać.
W przestrzeni medialnej pojawiło się wiele spekulacji, jakoby Stanisław Szpyrka miał niewielki wpływ na kształt kadry zespołu. Arkadiusz Onyszko stanowczo temu zaprzecza.
– Jeżeli chodzi o transfery w Motorze Lublin to jest jedna zasada, która się nigdy nie zmieni dopóki właścicielem klubu będzie pan Zbigniew Jakubas. Do Motoru Lublin nie przyjdzie żaden zawodnik bez zgody trenera. Powtarzam: nie ma takiej możliwości, żeby pierwszy trener nie wiedział o jakimkolwiek zawodniku albo żebym ja narzucił, albo pan prezes narzucił jakiegokolwiek zawodnika. Takie zdarzenie nie miało nigdy miejsca i nie będzie miało miejsca. Wyobraźmy sobie, że ja decyduję o transferach, ja ściągam zawodników, ale na koniec i tak całą odpowiedzialność będzie brał pierwszy trener.
Arkadiusz Onyszko potwierdza natomiast, że budżet na transfery do pierwszego zespołu był mniejszy niż w ubiegłym sezonie. Podkreśla jednak, że było to spowodowane zmianą polityki klubu.
– Jak doskonale widzicie ilu młodych zawodników trenuje z pierwszą drużyną, ilu młodych zawodników przyszło do pierwszej drużyny. Oczywiście ten budżet jest troszeczkę mniejszy o ok. 20 – 30 procent. Cały czas pan prezes nas wspiera finansowo. Mogę zadzwonić do prezesa i powiedzieć, że proszę przelać milion złotych, bo mamy super zawodnika, ale tak do niczego nie dojdziemy. Musimy sobie ustalić pewne zasady funkcjonowania klubu, ile wydajemy pieniędzy na kontrakty zawodników, jakie mamy cele. Naszym celem jest przede wszystkim teraz żeby promować młodych zawodników z akademii. Jeżeli nie będziemy tego robili to wszyscy będą od nas odchodzili.
Jaki zatem jest cel drużyny na ten sezon i czego można się po niej spodziewać, zważywszy na to, że zajmuje teraz ostatnie miejsce w tabeli?
– Wiadomo, że w Motorze Lublin celem nadrzędnym zawsze jest awans. Tylko mówienie o tym, że my musimy awansować, wywiera niepotrzebną presję na zawodnikach, jak również na całym środowisku. To nie jest takie proste awansować. Musi dużo czynników zaprocentować, żeby drużyna awansowana do pierwszej ligi. Stal Rzeszów trzy lata. Moim zdaniem to będzie taki sezon przejściowy.
W najbliższą niedzielę (18.09) Motor Lublin podejmie Wisłę Puławy. Drużynę z ławki trenerskiej poprowadzi dotychczasowy asystent Szpyrki Wojciech Stefański. Na pytanie czy jest to tylko trener tymczasowy Arkadiusz Onyszko jednoznacznej odpowiedzi nie udzielił.
JK / opr. PrzeG
Fot. nadesłane