Nasi europejscy partnerzy prowadzą w tej sprawie śledztwo, a my jesteśmy gotowi wesprzeć ich wysiłki – powiedział we wtorek przedstawiciel amerykańskiej Rady Bezpieczeństwa Narodowego, komentując poniedziałkowy wyciek z gazociągów Nord Stream.
Odmawiając „spekulowania” na temat przyczyn wycieków, przedstawiciel władz USA dodał: „To ilustruje znaczenie naszych wspólnych wysiłków na rzecz znalezienia alternatywnych dostaw gazu dla Europy”.
CZYTAJ: Duże straty Rosjan w obwodzie chersońskim. Ukraińskie wojsko o sytuacji na froncie
W poniedziałek wyciek gazu z dwóch gazociągów Nord Stream na Morzu Bałtyckim rozpoznał myśliwiec F-16 duńskich sił powietrznych. Do wycieków doszło w jednym miejscu w gazociągu Nord Stream 2 na południowy wschód od Bornholmu oraz w dwóch miejscach w gazociągu Nord Stream 1 na północny wschód od Bornholmu.
Komentująca sprawę premier Danii Mette Frederiksen stwierdziła, że „nie można wykluczyć sabotażu”. „Jeszcze za wcześnie na konkluzje, ale jest to sytuacja niezwykła. Wycieki są trzy, trudno sobie wyobrazić, aby mogło to być przypadkowe” – powiedziała.
Stacja pomiarowa szwedzkiej Narodowej Sieci Sejsmologicznej (SNSN) zarejestrowała w poniedziałek dwie silne podwodne eksplozje na obszarach, gdzie stwierdzono wycieki. „Nie ma wątpliwości, że to eksplozje” – zaznaczył Bjoern Lund z SNSN.
RL / PAP / opr. WM
Fot. EPA/Danish Defence Command / HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES Dostawca: PAP/EPA; infografika: Maciej Zieliński / PAP