Zawodniczki MKS Lublin wygrały w konkursie Sypa Challenge. Czeka ich teraz wyjazd do Paryża i treningi z Kamilem Syprzakiem, reprezentantem kraju i brązowym medalistą mistrzostw świata 2015. O wygranej lubelskiej drużyny powiadomił Kamil Syprzak na swoim Instagramie.
– Czujemy ekscytację – mówi Julia Kowalska. – Jesteśmy dumne z siebie i z tego, że dałyśmy radę.
CZYTAJ: Młode „Perełki” walczą o Paryż. Zawodniczki MKS biorą udział w prestiżowym konkursie
– To bardzo ogromne szczęście, bo kiedy zaczynałyśmy, to miałyśmy piąte miejsce i ponad 870 głosów. Nagle zobaczyłyśmy, jak nas wyprzedził Płock i od razu zaczęła się akcja jeżdżenia na miasto, proszenia o lajki – mówi Gabriela Paluszek. – Niektórzy wolontariusze się z nas śmiali, że zbieramy pieniądze po mieście, a my zbieraliśmy serduszka.
– Powiem szczerze, że też jestem bardzo miło zaskoczona, że wygrałyśmy ten projekt – mówi Małgorzata Rola, trenerka drużyny młodzieżowej MKS Lublin. – Nie ukrywam, że będzie mi bardzo miło zabrać te 18 dziewczynek. Żałuję, że nie mogę zabrać całego zespołu. Lublinianie wiedzieli, że coś takiego się odbywa i że potrzebujemy lajków. Wszystkim mieszkańcom, którzy zagłosowali, dziękujemy. Czeka nad bardzo długa podróż. Na miejscu mamy spotkanie z zawodnikami PSG, zwiedzanie stadionu, ambasady polskiej. Myślę, że jeśli będziemy mieli trochę wolnego czasu, zobaczymy również najważniejsze punkty w Paryżu, czyli na przykład wieżę Eiffla.
– Na początku mieliśmy mało lajków, a skończyłyśmy z ok. 5 tysiącami, więc to zasługa nie tylko nas, ale i rodziców, trenerów – mówi Ola Zarzeczna. – Taka rywalizacja to fajne przeżycie. Zjednoczyło to nas. Chodząc po mieście, dużo o tym rozmawiałyśmy.
– Takie spotkanie to jak spotkanie z bohaterem – mówi Małgorzata Rola. – Jeżeli na kogoś patrzysz, patrzysz jak żyje, jak trenuje, co osiągnął, to może być w przyszłości motywacja dla tych dziewczyn. Bowiem Kamil Syprzak zaczynał w ich wieku i miał różne losy po drodze. Myślę, że to takie przyłożenie do tego, co ich może czekać w przyszłości. Jeśli faktycznie postawią na ten sport, jeśli się zaangażują i będą ciężko pracować – bo wiadomo, że talent to część tego sukcesu, najważniejsza jest praca – dzięki temu, że zobaczą jak funkcjonują ci zawodnicy, to może ich to dodatkowo zmotywuje do jeszcze cięższej pracy i większego zaangażowania.
– Myślę, że da nam wskazówki jak grać i będziemy mogły brać z niego przykład. Po spotkaniu z nim będziemy bardzo podekscytowane, bo jest on dużą gwiazdą w piłce ręcznej i możemy się naprawdę bardzo dużo od niego nauczyć, zdobyć większe doświadczenie. Może nam podpowiedzieć różne fajne akcje na meczu. Nie możemy się doczekać treningu z nim – mówią młode zawodniczki.
W wyjeździe wiedźmie udział 18 osób. Jest on planowany na 26 września.
InYa/ opr. DySzcz
Fot. MKS Lublin Facebook