Długie kolejki ciężarówek na przejściach granicznych z Ukrainą

img 20220905 143633 2022 09 05 153057 scaled 2022 09 08 122209

Kolejka samochodów ciężarowych oczekujących na wyjazd z Polski na Ukrainę przez przejście graniczne w Dorohusku powiększyła się o 340 pojazdów, a czas oczekiwania wydłużył się o 13 godzin. Kolejka wydłużyła się także przed przejściem w Hrebennem – podał rzecznik Izby Administracji Skarbowej (IAS) w Lublinie Michał Deruś. Od poniedziałku (05.09) w Dorohusku trwa protest zorganizowany przez polskich kierowców.

Rzecznik lubelskiej IAS poinformował, że według informacji przekazywanych przez służby ukraińskie, w kolejce do przejścia w Dorohusku po wschodniej stronie granicy stoi 2680 samochodów ciężarowych. Czas oczekiwania wynosi 106 godzin, a w ciągu ostatniej 12-godzinnej zmiany na wjeździe do Polski funkcjonariuszy odprawili 11 pojazdów.

Natomiast na wyjeździe z Polski na Ukrainę w kolejce znajduje się 840 pojazdów, czas oczekiwania to 38 godzin, a z Polski wyjechało 12 samochodów. Dodał, że od wtorku (06.09) na wyjeździe z Polski przybyło 340 pojazdów, a czas oczekiwania zwiększył się o 13 godzin.

Deruś podał, że na wjeździe do Polski kolejka pojazdów i czas oczekiwania zwiększyły się nieznacznie.

Kom. Ewa Czyż z KMP w Chełmie przekazała, że kolejka ciężarówek po polskiej stronie stopniowo się wydłuża. W czwartek (08.09) rano miała 19 km i sięgała wsi Srebrzyszcze.

– Policjanci przez całą dobę są na miejscu czuwając nad zapewnieniem bezpieczeństwa i porządku publicznego – dodała.

Rzecznik lubelskiej IAS podał, że w Zosinie i Dołhobyczowie, gdzie dopuszczono ruch towarowy do 7,5 tony, odprawy odbywają się na bieżąco.

CZYTAJ: „Będziemy strajkować do skutku”. Protest przewoźników przed przejściem w Dorohusku

Protest przewoźników trwa od godz. 10 w poniedziałek, kiedy przed przejście graniczne w Dorohusku przyjechało ponad 20 ciągników siodłowych bez naczep, które zablokowały drogę w obu kierunkach. Protestujący postulują m.in. przywrócenie po stronie ukraińskiej pasa dla ciężarówek powracających do Polski „na pusto” oraz wprowadzenie 24-godzinnej odprawy fitosanitarnej i weterynaryjnej.

Premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej w poniedziałek powiedział, że problemy wiążą się zarówno z działaniami po stronie ukraińskiej, jak i pewnymi niedoskonałościami po polskiej stronie.

– Byłem w kontakcie z panem premierem Ukrainy w tej sprawie. W piątek (09.09) będę rozmawiał o tym podczas kolejnych spotkań ze stroną ukraińską – podkreślił Morawiecki. – Postaramy się z panem premierem Szmyhalem punkt po punkcie przeanalizować tak, żeby te kolejki się wyraźnie skracały – zapewnił premier.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Protest przewoźników w Dorohusku

Jak dodał, w poniedziałek był też w kontakcie z wicepremierem, ministrem rolnictwa i rozwoju wsi Henrykiem Kowalczykiem, którego poprosił o wzmocnienie służb weterynaryjnych po polskiej stronie, żeby jak najszybciej wyeliminować to wąskie gardło.

Rzecznik IAS w Lublinie wyjaśniał, że kolejki ciężarówek po ukraińskiej stronie wynikają z dużego wzrostu transportu towarów, głównie produktów zbożowych, czy żywnościowych, które podlegają obowiązkowej kontroli m.in. przez służby: weterynaryjne, sanitarne i fitosanitarne. Z jego informacji wynika, że Krajowa Administracja Skarbowa podejmuje szereg przedsięwzięć zmierzających do usprawnienia kontroli granicznej, by ograniczyć blokowanie ruchu ciężarowego przez pojazdy oczekujące na kontrolę inspekcji.

PAP / opr. PrzeG

Fot. Iwona Burdzanowska

Exit mobile version