Amerykański Instytut Badań nad Wojną (ISW) ocenia w sobotę, że siły ukraińskie będą miały szansę na utworzenie kotła w rejonie Iziumu w obwodzie charkowskim, jeśli odetną rosyjskie lądowe szlaki zaopatrzenia na północ i na południe od tego miasta.
W analizie opublikowanej na blogu ISW amerykańcy analitycy oceniają, że do tej pory siły ukraińskie w trakcie trwającej kontrofensywy zajęły w obwodzie charkowskim około 2,5 tys. km kwadratowych. Oddziały ukraińskie starają się odizolować zgrupowanie wojsk rosyjskich w Iziumie. – Jeśli Ukraińcom uda się odciąć rosyjskie szlaki zaopatrzenia, to będą mieli szansę na utworzenie kotła wokół Iziumu i zlikwidowanie znacznej części pozycji rosyjskich na północnym wschodzie Ukrainy – wskazuje ISW.
CZYTAJ: Nieoficjalnie: ukraińscy żołnierze wyzwolili Kupiańsk
– Kreml wysyła oddziały na linię Charków-Izium w nadziei na zatrzymanie postępów sił ukraińskich. Kontrofensywa ukraińska zmusiła, jak się wydaje, prezydenta Władimira Putina do przeprowadzenia 9 września spotkania z wyższymi rangą urzędnikami i funkcjonariuszami rosyjskich struktur siłowych – zauważają analitycy.
Jak oceniają, „skuteczne kontrnatarcie ukraińskie niweczy wysiłki Kremla, by uczynić Izium rejonem ekonomii sił i środków”. – Niektórzy blogerzy wojenni uznawali, że 10 września będzie dniem decydującym, jeśli Rosjanie nie zdołają na czas zorganizować rezerw i sprawnego dowodzenia” – zwraca uwagę ISW.
Trzeba dodać, ze analizę opublikowano przed nieoficjalnymi doniesieniami o zajęciu Kupiańska przez siły ukraińskie.
Analitycy: szybkie odbicie Bałakliji było możliwe dzięki wykorzystaniu błędów Rosjan i błyskawicznemu szturmowi
– Oddziały Rosgwardii, stacjonujące w Bałakliji nie otrzymały wsparcia lotnictwa, nie były też w stanie współpracować z artylerią – relacjonują analitycy projektu Conflict Intelligence Team, odtwarzając przebieg udanego ukraińskiego szturmu na Bałakliję w oparciu o rosyjskie blogi wojskowe.
– W momencie ukraińskiego ataku w mieście nie było już wojska i sił separatystów, a zostały tam tylko dwie kompanie Rosgwardii – podają analitycy CIT, powołując się na prorosyjskie blogi wojskowe.
CZYTAJ: Wiceszef MSZ: Przekazane przez Polskę czołgi pomagają odbijać okupowane ukraińskie tereny
Według tej relacji mająca przewagę ukraińska obrona powietrzna uniemożliwiła działania rosyjskiego lotnictwa. – Wykrywaniem obrony przeciwlotniczej powinny się zajmować wywiad wojskowy i specnaz wywiadu wojskowego GRU, ale z powodu niedoborów piechoty w rosyjskiej armii zostali oni skierowani do innych zadań – szturmowania miast i pozycji ukraińskich – mówił analityk Rusłan Lewijew.
Dodatkowo negatywny efekt miał „brak współpracy pomiędzy Rosgwardią i artylerią”. – Ukraiński specnaz zastosował taktykę błyskawicznego szturmu: nieduża kolumna sprzętu opancerzonego po prostu wlatuje do centrum miejscowości, szybko niszczy pozycje ogniowe przeciwnika. Następnie wchodzi główna grupa bojowa i zajmuje miejscowość – mówił Lewijew.
To właśnie ta taktyka miała zapewnić tak szybkie postępy sił ukraińskich w trakcie obecnego kontrnatarcia w obwodzie charkowskim. Według oficjalnych danych siły ukraińskie przesunęły się w ciągu zaledwie kilku dni na 50 km w głąb rosyjskich pozycji. O wyzwoleniu Bałakliji powiadomił w czwartek prezydent Ukrainy.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy Facebook / Infografika PAP/ Maciej Zieliński