W ponad 100 placówkach medycznych na Lubelszczyźnie można zaszczepić się przeciwko grypie. Lekarze przekonują, że warto to zrobić, a grypy nie można lekceważyć, bo jej powikłania mogą być bardzo groźne dla zdrowia, a nawet życia.
W ostatnich tygodniach na Lubelszczyźnie liczba zachorowań na grypę wzrosła. Tylko w sierpniu odnotowano ponad 5 tys. zakażeń wirusem grypy. W ostatnim tygodniu sierpnia w całej Polsce zarejestrowano ponad 44 tys. przypadków zachorowań lub podejrzeń zachorowań na grypę. Sezon jednak dopiero przed nami. Wirusolodzy apelują o to, aby korzystać ze szczepień.
– Zakażenie wirusem grypy może mieć bardzo poważne konsekwencje – mówi prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska z Katedry Wirusologii i Immunologii UMCS w Lublinie. – Znamy poważne powikłania sercowe, neurologiczne, powikłania ze strony układu oddechowego, nadkażenia bakteryjne. To wszystko powoduje, że wirus grypy wcale nie jest taki łagodny. Mamy okazję, możemy się zaszczepić.
– Wirus grypy jest najgroźniejszy dla najmłodszych ze względu na jeszcze niewykształcony w pełni układ odpornościowy, oraz dla osób starszych, u których układ odpornościowy już się starzeje. Ale także może być niezmiernie groźny dla kobiet w ciąży. Szczególnie tę grupę zachęcam, aby pamiętała o szczepionce – apeluje prof. Agnieszka Szuster-Ciesielska.
– Szczepionka nie ochroni nas w 100% przed zachorowaniem, ale z pewnością może złagodzić jego objawy – dodaje prof. Szuster-Ciesielska. – Skuteczność tych szczepionek jest zmienna w zależności od sezonu i od tego, czy udało się prawidłowo przewidzieć jaki typ wirusa grypy będzie w danym sezonie dominował. W najlepszych sezonach ta skuteczność wynosiła około 40%. Niemniej jednak nawet jeśli jest mniejsza, to nawet jeśli zachorujemy na grypę, może ona mieć znacznie łagodniejszy przebieg. Jest pewien stopień prawdopodobieństwa, że uchroni nas przed poważniejszymi konsekwencjami.
W Polsce od 1 września można szczepionki przyjąć m.in. w placówkach podstawowej opieki zdrowotnej, a także w aptekach, które zgłoszą się do programu szczepień. W sumie takich miejsc na Lubelszczyźnie jest już 111, choć ich liczba cały czas rośnie.
CZYTAJ: Od dziś w regionie można przyjąć szczepionkę przeciwko grypie
– Część osób szczepionkę przeciwko grypie może przyjąć bezpłatnie – mówi rzecznik lubelskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, Małgorzata Bartoszek. – Szczepionki przeciwko grypie dostaną bezpłatnie – na podstawie wystawionej recepty i w zależności od szczepionki – kobiety w ciąży oraz seniorzy powyżej 75 lat. Z częściową refundacją szczepionki mogą kupić: pacjenci powyżej 65 lat, dzieci od ukończenia 6. miesiąca życia do ukończenia 2 lat oraz od 5 do 18 lat, a także osoby z pozostałych grup (w wieku 18 – 65 lat oraz od 2 – 5 lat) szczególnie narażeni na ryzyko wystąpienia powikłań pogrypowych.
Dla pozostałych osób szczepionka przeciwko grypie jest płatna. Pacjent pokrywa koszta preparatu, natomiast NFZ płaci za szczepienie. – Za każde podanie szczepionki przeciwko grypie NFZ zapłaci blisko 22 zł. Stawkę wyliczyła Agencja Oceny Technologii Medycznych i Taryfikacji. Koszt obejmuje po pierwsze kwalifikacje do szczepienia oraz podanie szczepionki przez osobę uprawnioną – dodaje Małgorzata Bartoszek.
W Lublinie szczepienia wykonywane są między innymi w przychodni „Farmed” przy ul. Koryznowej. – Zainteresowanie jest dość spore – mówi pielęgniarka Anna Lis. – Zainteresowanie było już w czasie wakacji, pod koniec sierpnia, więc ustaliliśmy taki harmonogram pracy, że pacjenci będą sobie zamawiać receptę na tę szczepionkę, realizować ją w aptece. Z taką szczepionką bezpośrednio po zakupie zapraszamy do gabinetu zabiegowego. Pacjent przychodzi ze szczepionką, wypełnia oświadczenie, szczepimy i pacjent może wychodzić.
– Lekkie ukłucie i po wszystkim – mówi jedna z pacjentek, która dzisiaj przyjęła szczepionkę przeciwko grypie. – Czuje się bardziej bezpieczna. Nie choruje. Szczepię się od ponad 20 lat.
Szczepienie jednak trzeba przełożyć w kilku przypadkach. – Chodzi o pacjenta, który ma objawy przeziębienia, gorączkę, bóle mięśni, jakiekolwiek objawy przeziębieniowe, grypowe czy nieżyt nosa. Jeżeli pielęgniarka ma jakiekolwiek wątpliwości, umawiamy takiego pacjenta bezpośrednio na badanie lekarskie. I lekarz wystawia zaświadczenie lekarskie lub nie. Pacjent wtedy musi przyjść w innym terminie, a szczepionka jest zachowana – dopowiada Anna Lis.
Szczepionka jest przetrzymywana w odpowiednich warunkach do czasu aż pacjent wyzdrowieje.
Lista placówek, gdzie prowadzone są szczepienia przeciwko grypie podana jest na stronie internetowej lubelskiego oddziału NFZ oraz w załączniku poniżej.
MaTo / opr. AKos
Fot. archiwum