W Lublinie zakończyły się obchody 83. rocznicy ataku Rosji sowieckiej na Polskę oraz Dnia Sybiraka. Główne uroczystości odbyły się na placu Litewskim, gdzie hołd poległym złożyli między innymi przedstawiciele rządu i samorządu, żołnierze, kombatanci oraz reprezentanci organizacji patriotycznych.
– Patrząc na to, co dzieje się w Ukrainie, przypominamy sobie działania Rosji sowieckiej sprzed 83 lat – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Bo co mamy na Ukrainie? Deportacje, obozy filtracyjne, wywózka dzieci, działania zbrojne i twierdzenie, że nie ma narodu ukraińskiego, nie ma Ukrainy, bo to ma być jedna wielka Rosja. Zdaniem Rosjan my mamy też być w strefie ich wpływów. Dlatego warto tę historię przypominać nie tylko, żeby się pokłonić ofiarom tamtego czasu, ich rodzinom, ale również, żeby pamiętać o tym, że historia niestety lubi się powtarzać.
CZYTAJ: Lublin: uroczystości w 83. rocznicę sowieckiej agresji na Polskę
– To dla nas bardzo bolesna rocznica – mówi prezes Stowarzyszenia Rodzina Katyńska, Danuta Malon. – Tyle tysięcy ludzi zginęło, tyle tysięcy zostało zamordowanych, wywiezionych na Syberię. Tę rocznice przeżywamy bardzo boleśnie. Mimo że to już 83. rocznica, cały czas pamiętamy. Nie da się o tym zapomnieć.
– 17 września 1939 roku rozpoczęła się tragedia wielu Polaków, zwłaszcza mieszkańców Kresów – mówi prezes Związku Sybiraków Oddział w Lublinie, Janusz Pawłowski. – Po napaści Sowieci aresztowali naszych ojców. Dokonali też spisu ludności zamieszkałej na Kresach Wschodnich. W latach 1940-1941 w ciągu 4 wywózek wywieźli nas na Sybir.
Według danych Muzeum Pamięci Sybiru w wyniku czterech wielkich deportacji co najmniej 330 tysięcy Polaków zostało wywiezionych w głąb Związku Sowieckiego.
17 września 1939 roku wojska Rosji sowieckiej wkroczyły do Polski, która od 1 września walczyła z hitlerowskimi Niemcami. Sowieci zajęli wschodnie rubieże. W ten sposób Stalin wypełnił wobec Hitlera zobowiązania wynikające z tajnego protokołu do paktu Ribbentrop-Mołotow.
MaK / opr. AKos / ToMa
Fot. archiwum