Motor Lublin żużlowym mistrzem Polski!

bogdanka 2022 09 26 082729

Niemożliwe stało się faktem. Żużlowcy Motoru Lublin odrobili dwunastopunktową stratę z pierwszego spotkania finałowego PGE Ekstraligi i po raz pierwszy w historii zostali mistrzami Polski!

Na torze przy Al. Zygmuntowskich „Koziołki” pokonały Moje Bermudy Stal Gorzów 53:37, w dwumeczu zwyciężając 92:88. 

Od początku niedzielnych zawodów Motor mozolnie odrabiał straty. Po 5. wyścigu lubinianie prowadzili zaledwie dwoma punktami. Nadzieję w serca lubelskich kibiców wlały dopiero biegi nr 6 i 7, oba wygrane przez zawodników Motoru 5:1. Lubelski zespół dopadł rywala w biegu 10., w którym nieoczekiwanie na ostatnim wirażu defekt motocykla zepchnął zawodnika gości Martina Vaculika z pierwszego na czwarte miejsce.

Czwarta seria startów zakończyła się remisem i przed biegami nominowanymi gospodarze prowadzili 45:33. O mistrzowskim tytule zaważył bieg 14, w którym Mikkel Michelsen i Dominik Kubera podwójnie wygrali z jadącym samotnie – po wykluczeniu Szymona Woźniaka – Patrickiem Hansenem. Rezultat 50:34 oznaczał, że w ostatniej gonitwie lubelskim zawodnikom złoto da samo ukończenie wyścigu. Formalności stało się zadość, bo bieg zakończył się remisem 3:3, co w meczu dało 14-punktową wygraną drużyny trenera Macieja Kuciapy.

Punkty dla Motoru zdobyli: Dominik Kubera 15, Jarosław Hampel 12, Maksym Drabik 10, Mikkel Michelsen 7, Wiktor Lampart 6 i Mateusz Cierniak 3.

Szkoleniowiec Motoru Maciej Kuciapa podkreślał. że o sukcesie zadecydowała postawa całej drużyny:

– Marzyliśmy o tym złocie, ja prywatnie też na pewno, bardzo mi zależało. To były naprawdę ciężkie mecze, ale chłopcy wykonali mega pracę i naprawdę byli jedną drużyną – poświęcali sobie dużo czasu, pomagali nawzajem i uważam, że to przyniosło efekt w postaci tego złotego medalu.

Zawody rozpoczęły się jednak od punktów dla gości. Pierwszy mecz Stal wygrała 51:39. Trener gości Stanisław Chomski żałował, ze nie udało się zrealizować wszystkich założeń:

– Zabrakło nam trochę armat, pewnych rozwiązań, które próbowaliśmy va banque – nie wszystko wychodziło. Szkoda też tego wyścigu, wykluczenia Szymona Woźniaka, bo zapowiadało się na fajny wynik, ale co zrobić – ten wygrywa, kto mniej błędów popełnia. Błędów z naszej strony było więcej, ale ja jestem generalnie zadowolony. Na pewno jechaliśmy mocno naładowani i to pokazaliśmy w tym meczu, że nie oddaliśmy pola walki. Bardziej wyrównany zespół Lublinian przechylił tę szalę na swoją korzyść.

To historyczna wygrana, nie dziwi więc radość kibiców:

– Całe życie czekało się na taki sukces… brak słów! Cały czas wierzyliśmy, że wygramy i że nasze będzie Mistrzostwo Polski. Jestem szczęśliwa i w końcu wygrał zespół, który był na ogół skazywany na porażkę przez komentatorów. Wygraliśmy, jesteśmy najlepsi!

Szczęśliwi byli także oczywiście sami żużlowcy, w tym Jarosław Hampel:

– Stanęliśmy wszyscy na wysokości zadania – myślę tutaj o moich kolegach, o sobie. Każdy punkt tutaj był ważny, żeby odrobić tę stratę i ogromnie się z tego cieszymy. Jeszcze emocje nie opadły, bo zrobiliśmy to przed własną publicznością, tak fantastycznymi kibicami, którzy przez cały rok nas dopingowali i wierzyli w nas po prostu.

To trzeci medal żużlowców Motoru Lublin w historii rywalizacji w drużynowych mistrzostwach polski. Rok temu „Koziołki” zdobyły srebro, powtarzając sukces z 1991 roku.

JK / ToMa

Fot. Gosia Cieśluk / archiwum

Exit mobile version