Agregaty prądotwórcze, śpiwory, a także różnego rodzaju sprzęt trafi do placówek medycznych w obwodzie rówieńskim. Pomoc humanitarną Ukrainie przekazało Starostwo Powiatowe w Lublinie.
– Sprzęt pozyskaliśmy od wojska – mówi członek Zarządu Powiatu Lubelskiego Grzegorz Kozioł. – To trzy agregaty prądotwórcze, które w razie potrzeby będą zasilać dwa szpitale. Jest też inny sprzęt, o który prosili Ukraińcy: śpiwory, opaski uciskowe, urządzenia łączności. Staramy się pomóc, na ile możemy. Ten sprzęt będzie służył jeszcze długo.
– Bardzo często bombardowane są obiekty infrastruktury, takie jak np. elektrownie. Dlatego te agregaty będą wykorzystane jako autonomiczne źródła energii, po to, aby zabezpieczyć prace naszych szpitali – mówi przewodniczący Rady Miasta Równe, Oleksji Tymoszczuk. – Jeden agregat zostanie przeznaczony na potrzeby szpitala w Zdołbunowie. To duża placówka na 250 łóżek. Pozostałe dwa agregaty wykorzystamy dla szpitala w Bereżnie. Tam także znajduje się około 250 łóżek, a leczeni są tam również żołnierze. W tym miejscu przechodzą rehabilitację po głównym leczeniu w szpitalach wojskowych.
CZYTAJ: Medyczna pomoc dla Ukrainy. Chełmskie dary trafią do instytutu w Kijowie
– To kolejny etap pomocy. Potrzeby są bardzo duże z racji tego, że do Równego przybyło 47 tysięcy uchodźców z obszarów objętych wojną. Stąd potrzeba wszystkiego. Ci ludzie, którzy uciekli z okolic Chersonia, Charkowa czy Mariupola, zostawili tam wszystko. W miarę naszych możliwości będziemy im pomagać – zapowiada Grzegorz Kozioł.
CZYTAJ: Ambulans z Lublina dotarł do Charkowa. Pomoże w ratowaniu życia i zdrowia
– Teraz na południu i wschodzie Ukrainy toczą się bardzo ciężkie walki. Dlatego część tamtejszych mieszkańców decyduje się na ewakuację na zachód kraju. W naszym regionie są dziesiątki tysięcy takich wewnętrznych migrantów. Przygotowujemy im miejsca pobytu. Potrzeby są wielkie – stwierdza Oleksji Tymoszczuk.
CZYTAJ: Ukraina otrzymała w sierpniu 4,6 mld dol. pomocy finansowej z zagranicy
– Człowiek jest tyle wart, ile może pomóc drugiemu. Musimy pomagać, bo za wszelką cenę trzeba zatrzymać przeciwnika ze wschodu. Ukraina stawia dzielny opór i musimy ją wesprzeć w takim działaniu – dodaje Grzegorz Kozioł..
Łączny koszt przekazanego sprzętu to około 50 tyś. złotych. Ma on trafić na Ukrainę najpóźniej we wtorek (13.09).
InYa / opr. ToMa
Fot. archiwum