Mijają 83 lata od największego bombardowania Lublina podczas II wojny światowej dokonanego przez niemiecką Luftwaffe. Szacuje się, że 9 września 1939 roku pod bombami mogło zginąć blisko tysiąc mieszkańców miasta.
ZOBACZ ZDJĘCIA: Obchody 83. rocznicy bombardowania Lublina
Zniszczonych zostało 60 budynków. – W kamienicy przy ulicy Kościuszki zginął pod gruzami poeta Józef Czechowicz – mówi dyrektor Muzeum Literackiego im. Józefa Czechowicza Aleksander Wójtowicz. – 9 września był tutaj w zakładzie fryzjerskim. Śmierć przypadkowa, śmierć tragiczna. Wszyscy uważali to za śmierć symboliczną, dlatego że Czechowicz wówczas był zaliczany do poetów katastrofistów, trawionych przeczuciem niepokoju, zbliżającej się śmierci i przewidział również swoją śmierć. To też miejsce symboliczne. Tędy też wiodły ścieżki zawodowe i towarzyskie poety. Tutaj przechodził też bohater „Poematu o mieście Lublinie”.
CZYTAJ: „Atak nastąpił już drugiego dnia wojny”. 83 lata temu niemieckie lotnictwo zbombardowało Lublin
– Tego dnia 83 lata temu chodziło o zniszczenie miasta, bo jeśli ktoś bombarduje samo centrum , to nie dlatego, że chce walczyć w wojskiem polskim – mówi dyrektor lubelskiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Lublinie, dr Robert Derewenda. – Nie chodziło tylko o pokonanie państwa polskiego, ale również o zniszczenie, na przykład Lublina. Niemcy chcieliby widzieć wojnę we wrześniu 1939 roku jako wojnę tradycyjną, czyli mającą na celu pokonanie państwa polskiego. Ale jeśli ktoś zrzuca bomby zapalające na same centra miast z daleko od frontu, to chyba nie dlatego, że walczy z wojskiem. Niemcy łamali wszelkie konwencje już we wrześniu 1939 roku.
Bombardowanie z 9 września 1939 roku nie było pierwszym bombardowaniem Lublina. Już 2 września, niemieckie lotnictwo zrzuciło bomby na miasto. Głównym celem tamtego nalotu była Lubelska Wytwórnia Samolotów.
EwKa / opr. ToMa
Fot. Iwona Burdzanowska