Ponad 100 kilogramów marihuany o wartości blisko 5,5 miliona złotych nie trafi na polski rynek. Narkotyki przejęli funkcjonariusze z Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Nadbużańskiego Oddziału Straży Granicznej w Chełmie. W sprawie zatrzymano też trzy osoby.
Zatrzymanie przestępców to efekt żmudnej pracy operacyjnej mundurowych z CBŚP. Przemytnicy na celowniku funkcjonariuszy byli już od dłuższego czasu. Jak się później okazało gangiem interesowali się również lubelscy pogranicznicy. Obie służby połączyły więc siły i pod nadzorem prokuratury wszczęto śledztwo dotyczące międzynarodowego handlu narkotykami.
CZYTAJ: Ponad 20 ciężarówek blokuje granice. Trwa protest przewoźników w Dorohusku
– Najważniejsze jest to, że narkotyki nie trafią na rynek – mówi rzecznik prasowy komendanta Centralnego Biura Śledczego Policji podinspektor Iwona Jurkiewicz. – Z ustaleń śledztwa wynika, że zabronione substancje były skrzętnie ukrywane pomiędzy legalnym towarem, aby utrudnić ich wykrycie podczas ewentualnej kontroli. Wszystko wskazuje na to, że jednorazowo transportowano ponad 50 kg narkotyków. Szeroko zakrojone działania funkcjonariuszy CBŚP i Straży Granicznej doprowadziły do ustalenia pojazdu używanego przez przemytników. W toku dynamicznych czynności, przy wsparciu także zespołu specjalnego CBŚP zatrzymano dwie osoby i przejęto 79 kg marihuany. Była to partia narkotyków, która dotarła do Warszawy z Hiszpanii. Ukryta była w meblach.
Ponadto funkcjonariusze podczas zatrzymań ujawnili majątek należący do podejrzanych wart około 200 tysięcy złotych oraz nielegalną amunicję.
– Przestępcy działali na terenie Polski już od dłuższego czasu – dodaje podinspektor Jurkiewicz. – Z naszych wstępnych ustaleń wynika, że członkowie zorganizowanej grupy działali od wielu miesięcy, natomiast oczywiście nie możemy jeszcze wchodzić w szczegóły śledztwa, ponieważ wszystko jest w początkowej fazie. Są to pierwsze zatrzymania, nie wykluczamy kolejnych działań, natomiast warto podkreślić, że narkotyki, które zostały ujawnione i zostały przejęte czy to na terenie Niemiec, czy na terenie Polski, te narkotyki zostały wyeliminowane z rynku. Musimy na pewno sprawdzić jeszcze wiele okoliczności i sposób działania grupy. Z naszych ustaleń wynika, że narkotyki były przemycane za pomocą busów, które przewoziły legalny towar, natomiast w tym towarze bądź też w specjalnych skrytkach między tym towarem były ukrywane narkotyki.
CZYTAJ: Służby przejęły ponad 100 kg marihuany
W sprawie zatrzymano trzy osoby: dwóch kurierów, a także organizatora przestępczego procederu.
– Wszyscy zatrzymani to obywatele Polski – mówi rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej, prokurator Łukasz Łapczyński. – Dariusz A. usłyszał zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą oraz zarzuty przemytu narkotyków, ponadto zarzuty dotyczące nielegalnego posiadania amunicji. Marcinowi i Łukaszowi K. prokurator przedstawił zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przemytu narkotyków. Wszystkie te osoby zostały na wniosek prokuratora tymczasowo aresztowane przez sąd. Ze strony postępowania wynika, że narkotyki nabywano na terenie Hiszpanii, pakowano je w pojazdy, a następnie przewożono do Polski w tym przypadku do załadunku narkotyków doszło 22 sierpnia tego roku, to doprowadziło do zatrzymań, do zabezpieczenia narkotyków, a następnie do doprowadzenia tych osób do prokuratury i przedstawienia im zarzutów.
Śledczy ze względu na dobro postępowania nie ujawniają, w jaki sposób zatrzymani ustosunkowali się do przedstawionych im zarzutów. Podejrzanym może grozić od 3 do 5 lat pozbawienia wolności.
Sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są dalsze zatrzymania.
MaTo / opr. GRa
Fot. cbsp.policja.pl