Już prawie tydzień ponad tysiąc mieszkańców gminy Wąwolnica nie może w pełni korzystać z wodociągu. W ujęciu zlokalizowanym w Rąblowie wykryto zanieczyszczenie bakteryjne i woda nie nadaje się do spożycia.
Problem dotyczy kilku miejscowości: Rąblowa, Bartłomiejowic, Grabówek, Huty, Mareczek, Stanisławki oraz części Witoszyna i Kębła. Woda do mieszkańców dostarczana jest cysterną.
– Dzisiaj jestem w domu, to biorę wodę. Jutro idę do pracy, więc nie będę brać. Gmina pomaga, okoliczne firmy dały nam wodę butelkową. Jest dziwnie, ale daje się żyć. Sąsiadka ma własną studnię, przyniosła wodę, a teraz mój mąż pojechał do sklepu, kupić pojemniki. Bo nie mam pojemników na wodę; nieprzygotowana jestem na taką sytuację. To duże utrudnienie, bo do wszystkiego trzeba nosić wodę – opowiadają mieszkańcy.
– Kiedyś mieszkałam w Górze Puławskiej i nie mieliśmy wody przez pół roku. Podejrzewali, że cyjanek z jednej z firm dostał się do ziemi i nam przywozili codziennie wodę – dodaje inna z mieszkanek.
CZYTAJ: Wąwolnica: zanieczyszczony wodociąg. Woda nie nadaje się do spożycia
– Ujęcie w Rąblowie, zasilające kilka okolicznych miejscowości, zwyczajowo było dobrym źródłem poboru wody. Nie było z nim problemu, poza incydentem lata temu, gdzie sieć została zanieczyszczona. Udało się to wyprostować. I do tej pory było wszystko w porządku. Aż w zeszłym tygodniu dostaliśmy informację z sanepidu o zanieczyszczeniu – opowiada Marcin Łaguna, wójt gminy Wąwolnica.
– Podczas naszego cyklicznego badania stwierdzono obecność bakterii z grupy coli – mówi Jolanta Gil z Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Puławach. – Bakterii z grupy coli w ogóle nie może być w wodzie. Było 46 jednostek na 100 mililitrów, więc przekroczenie jest bardzo duże i dla nas, i dla ludzi, którzy piją taką wodę. Wydaliśmy decyzję o braku przydatności wody do picia.
– Natychmiast zorganizowaliśmy beczkę, która dowozi wodę do mieszkańców. Cisowianka i Nałęczowianka dostarczyły dla nich bardzo dużo wody butelkowanej. Od razu podjęliśmy też czynności zlecone przez puławski sanepid. Polegają one na płukaniu i chlorowaniu sieci – informuje wójt.
– Sprawdzamy obecnie zawartość chloru w wodzie. Wyniki na razie są w normie. Czekamy na pobór wody do badań mikrobiologicznych przez atestowane laboratorium MPWiK w Puławach. Kiedy będziemy mieli wyniki, będziemy wiedzieć, co dalej – informuje Grzegorz Olszak, kierownik Zakładu Gospodarki Komunalnej w Wąwolnicy.
– Przyczyny zanieczyszczenia mogą być różne. Najczęściej są to awarie albo zanieczyszczenie wody w wodociągu następuje na skutek przyłączania nowych odbiorców. Przyczyną mogą być też wyłączenia prądu, ponieważ wówczas brakuje wody w wodociągu i może dojść do namnożenia się bakterii – wyjaśnia Jolanta Gil.
– Szukamy przyczyny zanieczyszczenia, ale takie sytuacje okresowo nie tylko w naszej gminie się zdarzają – mówi Grzegorz Olszak. – Trudno powiedzieć, czy to zanieczyszczenie jest zamierzone, czy nastąpiło poprzez nielegalne szamba albo inne rozlewiska nieczystości. Są takie okresy w roku, przeważnie we wrześniu, kiedy w wielu miejscowościach jest problem z jakością wody.
CZYTAJ: Wąwolnica: od tygodnia woda z wodociągu nie nadaje się do spożycia
– Jesteśmy zobowiązani sprawdzać parametry mikrobiologiczne w harmonogramie rocznym. Są one bardzo często badane przez atestowane laboratorium MPWiK w Puławach. To pierwszy taki przypadek od trzech lat. Wówczas, również dokładnie we wrześniu, parametry były troszeczkę przekroczone i musieliśmy reagować – mówi Grzegorz Olszak.
– Szukamy przyczyny. Zawsze jest z tym problem, bo procesy mające związek z poborem i przepływem wody zachodzą pod ziemią. Jest kilka podejrzeń, natomiast dopóki nie będzie pewności, nie jestem w stanie jednoznacznie stwierdzić, co jest przyczyną zanieczyszczenia sieci. Są stare złoża, stare studnie, które niestety były przez niektórych przerabiane na szamba. To może powodować przecieki do sieci – zauważa Marcin Łaguna.
A jak jest ze stanem technicznym samego wodociągu? – Dwa lata temu zostało zmodernizowane ujęcie w Wąwolnicy, ujęcie w Karmanowicach jest w trakcie modernizacji, natomiast ujęcie w Rąblowie jeszcze nie zostało zmodernizowane. Ale planujemy taką modernizację, bo sieć wodociągowa ma już swoje lata – dodaje wójt Marcin Łaguna.
Dziś (13.09) zostały pobrane próbki do ponownych badań, ale wyniki będą znane dopiero za trzy dni.
ŁuG / opr. ToMa
Fot. pixabay.com