Koszt wszystkich instrumentów wsparcia w obszarze energii elektrycznej dla gospodarstw domowych oraz dla przedsiębiorstw energochłonnych przekracza 30 mld zł – oświadczył w czwartek (15.09) premier Mateusz Morawiecki.
Jak ogłosił wcześniej Morawiecki na konferencji prasowej, rząd wprowadzi w 2023 r. dla gospodarstw domowych zamrożenie cen energii elektrycznej na poziomie z 2022 r. do poziomu zużycia 2000 kWh rocznie. Natomiast firmy energochłonne będą mogły liczyć na dofinansowanie zakupów energii elektrycznej i gazu, co – według szacunków rządu – jeszcze w tym roku ma pochłonąć 5-6 mld zł.
Z kolei minister klimatu Anna Moskwa poinformowała na konferencji prasowej, że resort otrzymał z ministerstwa finansów środki na dodatki węglowe, i w czwartek lub w piątek przekaże je do wojewodów, którzy następnie przekażą je do gmin, które będą wypłacały dodatki węglowe.
Jak przypomniała, gminy będą miały 30 dni na weryfikację wniosków o dodatki węglowe. Chyba że – podkreśliła – wniosek będzie wymagał dodatkowej weryfikacji, czy na pewno pod jednym adresem jest jedno gospodarstwo domowe. W takim przypadku termin to maksymalnie do 60 dni.
Premier: zamrożenie cen prądu może objąć nawet 10 mln gospodarstw domowych
Zamrożenie cen prądu w przypadku rocznego zużycia do 2000 kWh może objąć nawet 10 mln gospodarstw domowych, bo część może zacząć oszczędzać energię, by zmieścić się w limicie – ocenił premier Mateusz Morawiecki. Dodał, że rząd chce ruszyć z odpowiednimi regulacjami w przyszłym tygodniu.
Podczas konferencji prasowej premier został zapytany o szczegóły zapowiedzianego zamrożenia cen energii na poziomie z tego roku w przypadku zużycia nie większego niż 2000 kWh rocznie. Pytano, czy rozwiązanie to będzie zapisane w ustawie czy uwzględnione w taryfach zatwierdzanych przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki oraz o to, jak zamrożenie cen będzie realizowane w praktyce.
Premier wyjaśnił, że „zerowa podwyżka, czyli ceny w 2023 roku na poziomie cen z 2022 roku” obejmie ok. 66 proc. gospodarstw domowych. – Widziałem również takie analizy, że może nawet do 10 mln gospodarstw domowych, bo część może zacząć trochę oszczędzać. Wtedy większa liczba gospodarstw zmieści się na tym poziomie do 2 tys. kWh rocznie zużytej energii elektrycznej – stwierdził Morawiecki.
– Chcemy ruszyć z odpowiednimi regulacjami w przyszłym tygodniu – zapowiedział premier. Poinformował, że rząd jest w codziennym kontakcie z prezesem URE, by we współpracy ze spółkami energetycznymi, nie tylko spółkami Skarbu Państwa, wypracować odpowiednie rozwiązania legislacyjne.
Premier o dodatku węglowym: uprawnione jest gospodarstwo domowe pod danym adresem
– Nie chcemy dopuścić do nieprawidłowości; niech najlepiej posłuży definicja: gospodarstwo domowe pod danym adresem, jako to, które jest uprawnione do dodatku węglowego – mówił premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu proszony podczas czwartkowej konferencji o uściślenie, na jakich zasadach będzie przyznawany dodatek węglowy wskazał, że punktem odniesienia jest „definicja gospodarstwo domowe pod danym adresem”.
– Nie chcemy dopuścić do nieprawidłowości. Niech najlepiej posłuży ta definicja: gospodarstwo domowe pod danym adresem, jako to, które jest uprawnione i wtedy, jeśli jest jeden piec i 10 gospodarstw domowych pod różnymi adresami, to wszystkie 10 mogą się ubiegać o ten dodatek – wskazał.
Premier dał przykład kamienicy, „która ma jeden kocioł, jeden piec i z niego energię elektryczną czerpie nawet 6 czy 7 gospodarstw domowych, adresów i są to różne adresy, to każdy z tych adresów ma prawo do tego dodatku”.
Dodał, że gdy w jednym mieszkaniu „żyje rodzina i teściowa” i są to odrębne gospodarstwa domowe, „to w takiej sytuacji, w takim mieszkaniu przysługuje jeden dodatek”.
Do 30 listopada br. można składać wnioski o dodatek węglowy w wysokości 3 tys. zł, który przysługuje gospodarstwom domowym, dla których głównym źródłem ogrzewania jest: kocioł na paliwo stałe, kominek, koza, ogrzewacz powietrza, trzon kuchenny, piecokuchnia, kuchnia węglowa lub piec kaflowy na paliwo stałe – zasilane węglem kamiennym, brykietem lub pelletem, zawierającymi co najmniej 85 proc. węgla kamiennego.
Dodatek będzie zwolniony od podatku i od możliwości zajęcia. Ważnym warunkiem otrzymania dodatku węglowego będzie wpis lub zgłoszenie źródła ogrzewania do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/Rafał Guz