Premier Mateusz Morawiecki odwiedził w Białej Podlaskiej działającą w branży odzieżowej firmę Bialcon. Firma ta przetrwała trudny czas pandemii dzięki przyznanej tarczy antykryzysowej w wysokości ponad 5 mln złotych.
– Mogliśmy zobaczyć, na czym polega ratowanie firm w trudnym czasie – mówił premier Morawiecki. – Ta firma rzeczywiście była w tarapatach, w bardzo trudnych terminach w momencie, kiedy zapanowała pandemia wirusa. I tylko poważne i ambitne państwo jest w stanie pomóc firmom, mieszkańcom, pracownikom. Dla nas wtedy i teraz podstawowym postulatem jest ratowanie miejsc pracy tam, gdzie one są zagrożone i tworzenie warunków do kreowania nowych miejsc pracy.
CZYTAJ: Premier Morawiecki w Białej Podlaskiej: Dzisiaj budżet państwa należy do obywateli polskich
– Jeżeli chodzi o tarczę antykryzysową, to bez tego wsparcia firma nie miałaby szansy przetrwania tego trudnego czasu – mówi Jakub Chwesiuk, prezes Bialcon S.A. – W momencie kiedy pandemia się rozpoczęła w 2020 roku, to jakbyśmy uderzyli w ścianę. Z dnia na dzień nasze obroty zredukowały się o 95 procent. Wynikało to z zamknięcia galerii handlowych, sklepów. Każdy z nas się zamknął w domu, a my produkujemy odzież głównie do biura, na imprezy, więc potrzeby korzystania z tej odzieży się zredukowały. Klientki przestały przychodzić do naszych sklepów. Tarcze pozwoliły nam przetrwać ten czas. Mogliśmy dzięki temu utrzymać zatrudnienie, opłacić rachunki. Pomimo tego, że zamiennie szyliśmy maseczki, staraliśmy się szukać różnych rozwiązań, na tyle mocne było to ograniczenie naszej działalności, że bez wsparcia nie bylibyśmy w stanie przetrwać tego okresu.
– W firmie Bialcon przepracowałam już ok. 25 lat – mówi Elżbieta Smal. – Przeszłam tutaj przez wiele etapów, obecnie znajduję się w dziale konstrukcji modelowania. Czas pandemii był dla nas czasem bardzo trudnym. Dzięki wsparciu tarczy antykryzysowej wiele osób nie straciło pracy. Nadal mamy pracę i możemy cieszyć się z wykonywanego zawodu. Niestety, ale muszę powiedzieć, że zawód krawcowej jest zawodem niestety zanikającym. Wiąże się to z tym, że może zarobki nie są tak wysokie. Uważam, że warto wspierać branżę odzieżową, pozwalać na rozwijanie. Krawcowe czy szwaczki są mocno wykwalifikowane w szyciu odzieży. Przebranżowienie wiąże się z jakimiś kursami, szkoleniami, co też niesie ze sobą koszty. Uważam, że na rynku wschodnim nie jest łatwo znaleźć pracę.
CZYTAJ: Premier Morawiecki: Chcemy rozwijać port przeładunkowy PKP Cargo w Małaszewiczach
– Sumy tych wszystkich form wsparcia, takiego szacunku w skali całego województwa w tej chwili jeszcze nie mamy, natomiast na przykładzie chociażby tej firmy, gdzie szanse korzystania z tarcz antykryzysowych były identyczne dla wszystkich przedsiębiorców, właściciel Bialconu mówi wprost: gdyby nie tarcze antykryzysowe naszej firmy by już nie było – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka. – Mnóstwo firm na terenie naszego województwa z niej skorzystało. Proszę zwrócić uwagę, że przy sytuacji kryzysowej związanej zarówno z pandemią, ale również teraz z sytuacją wojny w Ukrainie, przy tej szalejącej inflacji, wzroście cen, przede wszystkim energii, to poziom bezrobocia w Polsce nie to, że nie rośnie, a wręcz spada. Mamy rekordowe wskaźniki w sensie pozytywnym. Zdecydowaliśmy się na taki ruch, że nawet niekiedy może kosztem trochę inflacji, jednak chcemy utrzymać zatrudnienie na tym samym poziomie. Nie ma nic gorszego w życiu indywidualnego człowieka, jak brak pracy.
Firma Bialcon działa na rynku od ponad 25 lat. Zatrudnia ok. 200 pracowników.
MaT/ opr. DySzcz
Fot. nadesłane