– Planowane przez Rosję na okupowanych obszarach Ukrainy referenda to „lipa”, która nie ma nic wspólnego z demokracją, a wręcz jej urąga. Nikt tego nie weźmie na poważnie – powiedział prezydent Andrzej Duda.
W środę (21.09) prezydent był gościem TVN 24, gdzie był pytany o wystąpienie Władimira Putina, który ogłosił częściową mobilizację kraju na potrzeby inwazji na Ukrainę i referenda, w których mieszkańcy okupowanych przez Rosję ziem ukraińskich mieliby wyrazić wolę przyłączenia do Rosji.
CZYTAJ: Protest Rosjan przeciw mobilizacji. Strona lotniska w Petersburgu zhakowana
W odpowiedzi prezydent powiedział, że m.in. dzisiejsze wystąpienie prezydenta USA Joe Bidena pokazuje, że organizacja takich referendów będzie postrzegana jako „lipa”. „to nie ma nic wspólnego z uczciwością wyborczą, referendalną, to jest po prostu lipa” – ocenił.
CZYTAJ: Chiny wzywają do zawieszenia broni w Ukrainie
– Nikt tego poważnie nie potraktuje, to z demokracją nie ma nic wspólnego, to wręcz urąga demokracji. Przecież wiadomo, że wynik jest zaplanowany na Kremlu i tam znany. My jako Polacy znamy to doskonale z naszej historii – słynnego referendum organizowanego po II wojnie światowej, właśnie pod szponami wówczas sowieckimi – dodał.
CZYTAJ: Andrzej Duda na Zgromadzeniu ONZ: nie wolno nam okazywać zmęczenia wojną na Ukrainie
Duda również był pytany o możliwość użycia przez Putina arsenału jądrowego. – Rosja dzisiaj okupuje terytorium Ukrainy. Nie ma żadnej wojny na terytorium Rosji i nie będzie żadnej wojny na terytorium Rosji, ponieważ nie wierzę w to, żeby Ukraińcy – nawet jeżeli uda im się rzeczywiście odzyskać własne terytorium i wyprzeć z niego Rosji – weszliby na teren Federacji rosyjskiej, w granicach międzynarodowo uznanych. Ukraińcy walczą o odzyskanie ziemi, która jest ich ziemią – podkreślił.
CZYTAJ: „Jak wydostać się z Rosji” wśród najpopularniejszych wyszukiwań w tamtejszym Internecie
– Uważam, że Władimir Putin, ale również jego zaplecze i jego otoczenie, ma świadomość, co to znaczy. Oni oczywiście będą mówili, że mają tę broń jądrową – wszyscy wiedzą że mają – ale oni też wiedzą doskonale, że użycie jej – nawet w najmniejszym stopniu, gdyby użyli jakichś supernowoczesnych maleńkich ładunków nuklearnych – będzie to przełamanie tabu, które pociągnie za sobą skutki, których nie można dzisiaj przewidzieć – powiedział.
Jak ocenił, „Rosja stanie się wtedy wrogiem całego świata”.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. PAP/Radek Pietruszka