To powtórka Buczy – oświadczył w środę (14.09) prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski podczas wizyty w Iziumie i Bałaklii, miastach wyzwolonych spod rosyjskiej okupacji w obwodzie charkowskim na północnym wschodzie kraju. „Znów widzimy tortury, znów widzimy ruiny” – powiedział.
CZYTAJ: Prezydent Ukrainy przybył do wyzwolonego Iziumu
„Ja, widząc Izium i Bałakliję… do takich rzeczy nie można się przyzwyczaić, ale po Buczy nie będziemy zdziwieni działaniami rosyjskich terrorystów. Nie będziemy zdziwieni, bo widzimy to samo. Znów tortury, znów ruiny, szkoły, przedszkola” – dodał, cytowany przez portal Ukrainska Prawda.
„Rosjanie zostawiają jeden i ten sam ślad. Niczego nowego nie zobaczyłem” – podkreślił Zełenski.
Prezydent zwrócił uwagę, że mieszkańcy wyzwolonego Iziumu są w szoku. „Oni nie rozumieją, co się dzieje. Od pół roku nie ma światła, nie ma wody, nie ma prądu. Pół roku żyli pod okupacją i bali się wojny. Oni w zasadzie boją się jakichkolwiek zmian” – powiedział Zełenski.
Ukrainska Prawda donosi, że szef państwa nazwał sukcesem „pierwszą część operacji” wyzwolenia okupowanych terytoriów. „Prezydent przyznał jednocześnie, że Ukraina podczas kontrofensywy doznała strat w ludziach i sprzęcie wojskowym, ale rosyjscy wojskowi też porzucili dużo sprzętu” – napisał portal.
CZYTAJ: Władze: 10 września to dzień wyzwolenia Iziumu od sił rosyjskich
Wcześniej Zełenski informował, że w wyniku trwającego na wschodzie natarcia wojsk ukraińskich, władze w Kijowie odzyskały pełną kontrolę nad ponad 4000 km kwadratowych terytorium odbitego z rąk Rosjan. Na kolejnych 4000 km kwadratowych trwają działania stabilizacyjne – powiedział.
Bucza, miasto pod Kijowem, o którym mówił prezydent Ukrainy, jest jednym z symboli zbrodni wojsk Federacji Rosyjskiej, dokonanych w trakcie trwającej od 24 lutego inwazji. Według władz w Buczy i okolicach zginęło ponad 400 osób. Ogółem, według danych z czerwca, w podkijowskich miejscowościach znaleziono ponad 1300 ciał.
Bucza była okupowana przez rosyjskie wojska przez 33 dni. Po ich wyparciu przez siły ukraińskie w mieście znaleziono ofiary rosyjskich zbrodni – leżących na ulicach zabitych cywilów oraz ciała złożone w masowych grobach. Niektóre ofiary miały związane ręce.
RL/ PAP/ opr. DySzcz
Fot. PAP/EPA/OLEKSII PERK