– Polska była najdłużej okupowanym krajem w czasie II wojny światowej przez Niemcy hitlerowskie, poniosła ogromne straty, które nigdy nie zostały zrekompensowane – mówił Radiu Lublin prof. Andrzej Gil z Instytutu Nauk o Polityce i Administracji Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.
Jednak jego zdaniem publikacji raportu o polskich stratach wojennych powinna towarzyszyć kampania informacyjna o niemieckiej okupacji i gehennie polskich obywateli. Tymczasem przekaz zdominowała jedynie informacja, że Polska domaga się pieniędzy od Niemiec.
– Z puntu widzenia politycznego jest to fatalna rzecz. To zostało sprowadzone wyłącznie do pieniędzy i to jest niestety także nasza wina. Czynnik finansowy jest tutaj istotny, ale kto przeczyta duży raport. To powinny być filmy, publikacje, wystąpienia prasowe, przede wszystkim w internecie. Powinno być pokazane dlaczego my to mówimy. Trzeba pokazać, że miliony ludzi zginęły w wyniku tego, że naród niemiecki wszczął wojnę. W porozumieniu ze Związkiem Radzieckim napadł na Polskę, okupował, zniszczył Polskę, wyeksploatował do granic możliwości – uważa prof. Andrzej Gil.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Zdaniem prof. Gila jest wątpliwe, że Polska uzyska reparacje, ponieważ w Niemczech nie ma ani woli politycznej, ani społecznej do tego, aby Polska uzyskała jakąkolwiek rekompensatę
W 83. rocznicę wybuchu II wojny światowej w Warszawie zaprezentowano „Raport o stratach poniesionych przez Polskę w wyniku agresji i okupacji niemieckiej w latach 1939-1945″. Podano m.in., że ogólna kwota strat Polski to ponad 6 bilionów 220 miliardów zł. Takiej kwoty ma się domagać Polska od Niemiec jako reparacji wojennych.
RCh / opr. PrzeG
Fot. RL