Migracje ludności wykorzystywane w walce politycznej często pokazywane są stereotypowo – jako problem i zło, tymczasem częściej jest to szansa na rozwiązywanie problemów np. braku rąk do pracy – uważa prof. Wojciech Janicki, dyrektor Instytutu Geografii Społeczno-Ekonomicznej i Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Marii-Curie Skłodowskiej.
W porannej rozmowie w Radiu Lublin prof. Janicki przypomniał, że migracje są zjawiskiem znanym od lat, a wiele państw rozwinęło się właśnie dzięki imigrantom.
– Mówi się nam, że imigracja to problem. Niekiedy rzeczywiście tak bywa, ale w znacznej mierze imigracja to rozwiązanie problemu i to po obu stronach. To jest zarówno rozwiązanie problemu tych ludzi, którzy przyjeżdżają w poszukiwaniu pieniądza albo schronienia, dachu nad głową, bezpieczeństwa, jak i rozwiązanie problemów państw wysoko rozwiniętych, które permanentnie borykają się z niedoborami rąk do pracy na swoich rynkach. To mechanizm znany z całego świata od lat. Najprościej jest zaprosić do wypełnienia tych luk na rynku pracy właśnie imigrantów – mówił naukowiec.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Prof. Janicki podkreślił, że problem z migrantami w Europie dotyczy dużych różnic kulturowych, innego rozumienia zasada i reguł społecznych między imigrantami a społecznością, do której przybywają. Rodzi to wiele trudności w adaptacji imigrantów, często prowadzi do izolacji tych grup i tworzenia gett.
Zimą do Polski może przybyć kolejna fala uchodźców z Ukrainy. Według różnych szacunków może to być od 200 tys. do 500 tys. osób. W Polsce przebywa obecnie ponad 2,2 mln uchodźców z Ukrainy. Dotychczas ponad 1,3 mln Ukraińców otrzymało numer PESEL.
RCh / opr. PrzeG
Fot. PrzeG