Rosjanie w wieku poborowym, w tym studenci i osoby bez żadnego doświadczenia wojskowego, są zatrzymywani przed granicą z Białorusią i zawracani do ojczystego kraju na podstawie przepisów o mobilizacji – powiadomił w nocy z poniedziałku na wtorek niezależny portal Mediazona.
„Czterej mężczyźni zostali wyprowadzeni z pociągu. Służby graniczne znały personalia wszystkich tych osób” – relacjonował w rozmowie z Mediazoną 30-letni mieszkaniec Petersburga, który zamierzał dostać się do Mińska, a następnie polecieć stamtąd do Stambułu.
CZYTAJ: Duże straty Rosjan w obwodzie chersońskim. Ukraińskie wojsko o sytuacji na froncie
Jak podkreśliły niezależne media, jeden z zatrzymanych mężczyzn ukończył jedynie studium wojskowe podczas nauki w cywilnej uczelni, ale nigdy nie służył w armii. W gronie mężczyzn, którym uniemożliwiono wyjazd na Białoruś, był również 20-letni student.
Prezydent Rosji Władimir Putin ogłosił 21 września częściową mobilizację na wojnę z Ukrainą oraz zagroził „użyciem wszelkich środków”, by bronić kraju przed rzekomym zagrożeniem z Zachodu. Według oficjalnych przekazów Kremla pod broń ma zostać powołanych około 300 tys. rezerwistów, lecz w ocenie niezależnego portalu Meduza mobilizacja może objąć nawet 1,2 mln mężczyzn, głównie spoza dużych miast.
CZYTAJ: Biały Dom: będzie wsparcie dla Europy w sprawie wycieków z gazociągów Nord Stream
Po decyzji głowy państwa dziesiątki tysięcy Rosjan próbują uniknąć powołania do wojska i wyjechać z kraju. Osoby uciekające przed służbą w armii starają się przedostać m.in. do Kazachstanu, Mongolii, Gruzji i Finlandii.
RL / PAP / opr. WM
Na zdj. przejście graniczne Rosji z Gruzją. Fot. EPA/ZURAB KURTSIKIDZE Dostawca: PAP/EPA