„Scenariusz został napisany w 1939 roku”. Rekonstruktorzy odtworzyli bitwy pod Tomaszowem Lubelskim

dsc06348 2022 09 19 230012

83 lata temu Tomaszów Lubelski i jego okolice stały się areną drugiej co do wielkości bitwy polskiego września 1939 roku. Od czternastu lat jest też areną jednej z największych rekonstrukcji historycznej w Polsce.

ZOBACZ ZDJĘCIA: Rekonstrukcja bitew pod Tomaszowem Lubelskim

– Z filmowego punktu widzenia o bitwie nad Bzurą jest dzieło niejedno, o obronie wybrzeża mniej, a o bitwie pod Tomaszowem? Nie – zaznacza prof. nadzwyczajny dr hab. Andrzej Olejko z Państwowej Wyższej Szkoły Techniczno-Ekonomicznej w Jarosławiu. – A gdyby wziąć pod uwagę znaczenie tych 3 elementów, czyli obrona wybrzeża a ciąg do 17, 18 i 19 września w przypadku Kępy Oksywskiej, gra czasu w przypadku bitwy nad Bzurą, która właśnie w tym samym czasie się kończy. W tych samych dniach, kiedy nad Bzurą milkną działa, te jednostki Wojska Polskiego idące w stronę na Lwów, idą na tzw. huk dział, w stronę Tomaszowa i to ze sobą zamyka się wszystko, tworząc taką pętlę czasu. Znaczenie? Jeżeli padnie Tomaszów, droga do Lwowa będzie otwarta. Jeżeli tak, to znaczy, że możliwość wycofania się w stronę tzw. przedmościa rumuńskiego jest realna.

– I czarny naramiennik – to właściwe określenie jako symbolika oddziałów pancernych Wojska Polskiego – dodaje prof. nadzwyczajny dr hab. Andrzej Olejko. – Rok 1939, analiza wielkich wydarzeń z historii czarnego naramiennika. Trzy wielkie pola, pierwsze – 10 Brygada Motorowa pułkownika Stanisława Maczka z oddziałem pancernym w swoim składzie, czyli cały dukt przez Beskidy, pod Lwów, a potem od Lwowa za Stanisławów i na Węgry. Drugi motyw – bitwa piotrkowska i bitwa nad Bzurą. Ta środkowa część RP, a jeżeli idzie o teren tomaszowski, największa jednostka pancerna Wojska Polskiego występuje właśnie tu. Dlaczego warto to wyeksponować? Bitwa nad Bzurą to kompanie i bataliony broni pancernej. Tu mamy pełną brygadę.

CZYTAJ: Polska pancerna brygada ruszyła w bój pod Tomaszowem. Rekonstrukcja w deszczu [ZDJĘCIA]

– Poddaję temat, wybieram epizod. Opracowuję ogólne zarysy, ale rekonstruktorzy tworzą ten scenariusz – mówi Jarosław Antoszewski, koordynator rekonstrukcji historycznej bitew pod Tomaszowem Lubelskim. – To oni mają bardzo duży wkład w to, jak potem wygląda to na polu. Rekonstruktorzy, dowódcy poszczególnych pododdziałów – to oni mają do dyspozycji wyszkolonych rekonstruktorów, którzy wiedzą, co mają robić. Oni wydają tam rozkazy. Staramy się ściągać najlepsze grupy w Polsce.

– Prawdę powiedziawszy scenariusz został napisany w 1939 roku- mówi Elżbieta Raczkiewicz z Grupy Rekonstrukcji Historycznej Ludności Cywilnej Tomaszów Lubelski. – My dzisiaj przypominamy te wydarzenia. Oczywiście są elementy widowiskowe. Może wybiegają poza te wydarzenia, ale muszą być zgodne z prawdą i zgodne z tamtymi realiami.

– Przez długi czas w polskiej rekonstrukcji historycznej brakowało tego polskiego „wrześniowego” sprzętu – mówi Dawid Mikołajczyk ze Stowarzyszenia Rekonstrukcji Historycznej 73 Pułk Piechoty. – Od kilku lat to się bardzo rozwija, ta pasja budowania tych pojazdów, tworzenia replik, odbudowywania oryginałów. To bardzo cieszy. A Tomaszów Lubelski, przez to, że doszło tu do jednej z największych bitew pancernych kampanii wrześniowej, jest idealnym miejscem, żeby to pokazać. Dlatego przyjechaliśmy ze swoim sprzętem.

CZYTAJ: Tomaszów Lubelski: pobiegli, aby uczcić pamięć bohaterów kampanii wrześniowej [ZDJĘCIA]

– Niemiec się źle kojarzy, ale dlatego, że się kojarzy, to ta pamięć w ludziach jest cały czas kultywowana. Pamiętają – mówi Maciej Panasiuk z GRH Grenadiere. – To nie mogą być mityczni naziści, tylko ci Niemcy, ten Wermacht, który wkraczał tutaj, bił nas i zabijał. Pamięć o tym musi być. Musimy to robić. Troszkę dla siebie to robimy, jak najwierniej staramy się odtworzyć realia walki, umundurowanie, uzbrojenie z tamtego czas, żeby kultywować pamięć o tych bitwach.

– Mamy swoją drobną scenkę, pokażemy służbę żandarmerii – mówi Jakub Biłek ze Stowarzyszenia Historycznego im. Centrum Wyszkolenia, Żandarmeria w Grudziądzu. – Typowe zadanie służbowe, utrzymanie dyscypliny, zmobilizowanie żołnierzy, którzy porozchodzili się po miejscowościach. Będzie też scenka aresztowania, kucia, mamy do tego specjalny sprzęt. Dzisiaj już takich rzeczy się nie używa – kajdanki są zatrzaskowe, my mamy takie, które wyglądają jak łańcuszek. Zakładamy na ręce, przewiązujemy przez ogniwa, zakładamy kłódkę. Każda wielka jednostka, piechoty czy kawalerii, miała przydzielony organiczny pluton żandarmerii, który miał prowadzić tę służbę bezpieczeństwa. Także jest tutaj Warszawska Brygada Pancerno-Motorowa, która też posiadała pluton żandarmerii, nieodłączny przy tak dużej jednostce, dla utrzymania dyscypliny i porządku.

W tegorocznej inscenizacji wzięło udział ponad 100 rekonstruktorów z całej Polski. Na polu bitwy pojawiły się czołgi, tankietki, pojazdy artyleryjskie i ciężarówki.

Bitwy pod Tomaszowem Lubelskim toczyły się w dniach 17 – 20 września oraz od 22 do 27 września 1939 roku.

CZYTAJ: Czołgi znów ruszą na Tomaszów. Rekonstrukcja pancernej bitwy [ZDJECIA]

AP/ opr. DySzcz

Fot. Piotr Piela

Exit mobile version