Na plagę szczurów skarżą się mieszkańcy oraz restauratorzy ze Starego Miasta i Śródmieścia Lublina.
– Na Starym Mieście jest dużo restauracji, a szczur pójdzie tu, gdzie jest jedzenie. Tutaj jest bardzo dużo szczurów. Często upoważnione osoby przyjeżdżają zakładać trutki, ale to nic nie daje – mówią lublinianie.
Interpelację do prezydenta Lublina w sprawie przeprowadzenia dodatkowych działań, między innymi deratyzacji instalacji kanalizacyjnych, złożył radny Marcin Nowak.
– Standardowo prowadzimy deratyzację dwa razy w roku, a w razie potrzeby wykonujemy dodatkowe działania – informuje rzecznik prasowy Zarządu Nieruchomości Komunalnych w Lublinie Łukasz Bilik. – Rzeczywiście pojawiają się sygnały, często z obszaru Starego Miasta, że to zjawisko trochę częściej występuje w niektórych budynkach. Tam staramy się reagować poprzez stosowanie dodatkowych zabiegów.
Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji w mailu przysłanym do Radia Lublin informuje, że okresowe inspekcje sieci kanalizacji sanitarnych nie wykazują siedlisk szczurów. Rzeczniczka MPWiK Magdalena Bożko zaznaczyła, że „w przypadku stwierdzenia w trakcie inspekcji obecności (…) szczurów, pracownicy służb (…) MPWiK wykładają trutkę (…). Deratyzacja w studniach wykonywana jest również interwencyjnie po otrzymaniu zgłoszeń od mieszkańców”
MaK / opr. WM
Fot. pixabay.com