Ostatni Spis Powszechny pokazuje, że najsilniejszy proces wyludniania jest we wschodnich województwach Polski, w tym w województwie lubelskim, gdzie wiele gmin zanotowało w ciągu 10 lat spadek ludności o 10 proc. i więcej.
Socjolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego dr Robert Szwed w porannej rozmowie w Radiu Lublin wskazywał, że są to regiony głównie rolnicze, gdzie nie ma wiele przemysłu, a dochody ludności z porównaniu z regionami Polski zachodniej są mniejsze.
– To nasila migrację – tłumaczył Szwed. – Ta ludność po prostu migruje – szczególnie młodzi ludzie – w poszukiwaniu nowych, lepszych, atrakcyjniejszych miejsc pracy. Szukają tego w aglomeracjach, które są najbardzieju atrakcyjne: szybkie, dynamiczne, dają ogromne możliwości rozwoju, kontaktów. Te części, które są mniej atrakcyjne pod względem zarobków, wykonywania pracy, znajdowania lepszej, bardziej interesującej pracy – je czeka po prostu stopniowe wyludnianie i opuszczanie.
Cała rozmowa w materiale wideo:
Jak podał GUS, wyniki Narodowego Spisu Powszechnego przeprowadzonego w ubiegłym roku wskazują, że wciągu 10 lat liczba ludności Polski spadła o 1,2 proc., a dokładnie o ponad 475 tys. osób. Na koniec marca 2021 r. w Polsce mieszkało 38 mln osób.
RCh / opr. GRa
Fot.