– Funkcjonariusze Federalnej Służby Bezpieczeństwa (FSB) Rosji w okupowanym Kupiańsku na północnym wschodzie Ukrainy torturowali mieszkańców prądem, bili ich, wypalali na ciałach swastyki – podaje w sobotę Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU), powołując się na zeznania jednej z ofiar.
SBU poinformowała, że torturowano każdego, kto trafił na przesłuchania do pracowników FSB w okupowanym Kupiańsku. – Z tego pokoju zawsze było (słychać) wiele krzyków – mówi mieszkaniec miasta, który był nielegalnie więziony przez wrogie wojska.
CZYTAJ: Ukraina: zginął prorosyjski zastępca szefa administracji Berdiańska oraz jego żona
Rosjanie torturami chcieli wydobyć od mieszkańców informacje na temat osób, które walczyły w Donbasie, członków obrony terytorialnej, ludzi o proukraińskim nastawieniu. Grożono im egzekucją na polu minowym i rozprawieniem się z bliskimi – czytamy w komunikacie SBU.
– Na pierwszym przesłuchaniu 40 minut razili mnie prądem, strzelali we mnie albo z broni pneumatycznej albo gazowej – nie wiem, bo byłem w worku… Bili kijami albo rurami – opowiada mieszkaniec wyzwolonego niedawno miasta. Według zeznań niektórym osobom wypalano na ciele swastyki.
Mężczyzna informuje, że w niewielkiej – przeznaczonej na dwie osoby – celi przetrzymywano ośmiu więzionych.
RL / PAP / opr. ToMa
Fot. mil.ru / archiwum