Ukraińska kontrofensywa: rosyjski pułk musiał uciekać na piechotę

305229625 405023181810766 8390504745909251619 n 2022 09 10 140715

– Po kontrnatarciu sił ukraińskich 202. pułk rosyjskiej armii wycofywał się z Bałakliji w obwodzie charkowskim na piechotę. Połowa ludzi znalazła się w niewoli – mówi jeden z Rosjan w rozmowie telefonicznej przechwyconej przez ukraiński wywiad wojskowy (HUR).

Z rozmowy, opublikowanej w sobotę, wynika, że wojskowy, który dzwoni do żony, oczekuje, iż jego oddział będzie wycofywany. Opowiada on, że „siedzi na walizkach”. Skarży się następnie, że „pod Bałakliją 202. pułk odszedł do Ługańska, a połowa znalazła się w niewoli”. Wyjaśnia, że uciekający szli na piechotę. Między Bałakliją i Ługańskiem jest ponad 270 km.

CZYTAJ: Nieoficjalnie: ukraińscy żołnierze wyzwolili Kupiańsk

Portal Ukraińska Prawda, który opublikował rozmowę, wyjaśnia, że rozmówca to wojskowy z tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, powołanej przez prorosyjskich separatystów.

CZYTAJ: Wiceszef MSZ: Przekazane przez Polskę czołgi pomagają odbijać okupowane ukraińskie tereny

W trakcie rozmowy mężczyzna opowiada, że nie ma kamizelki kuloodpornej i że używane w jego oddziale hełmy pochodzą z około 1945 roku. – Wstyd! – podsumowuje.

Nagranie opublikowano na stronie ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) na serwisie YouTube.

RL / PAP / opr. ToMa

Fot. Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy Facebook

Exit mobile version