Rosja chce zniszczyć Tatarów krymskich poprzez mobilizację na wojnę – uważa przedstawicielka prezydenta Ukrainy na Krymie Tamiła Taszewa, cytowana przez agencję Ukrinform. Według niej to „pokazowa akcja ukarania” Tatarów krymskich za to, że nie popierali okupantów.
Taszewa poinformowała, że w czwartek i piątek w miejscowościach zamieszkanych przez Tatarów na Krymie okupanci rozdawali wezwania do wojska. Często także wsadzali ludzi do samochodów i zawozili do komisji uzupełnień.
CZYTAJ: Media: Rosja ma w planie mobilizację 1,2 mln ludzi
„Wiek – 18-50 lat. Według naszych źródeł nie patrzą na choroby, o których im mówią złapani mężczyźni, mówiąc: teraz wszyscy się nadają” – relacjonuje przedstawicielka prezydenta Wołodymyra Zełenskiego.
Na przykład w miejscowości Zuja wezwania wręczono około stu Tatarom krymskim. „Weszli do miejscowej szkoły i rozdali wezwania nauczycielom płci męskiej” – powiedziała Taszewa. W ten sposób – jak dodała – na Krymie rozdano już co najmniej tysiąc wezwań.
„Widzimy, że to pokazowa akcja ukarania ze strony okupacyjnej administracji i Kremla Tatarów krymskich, którzy nie popierali okupantów przez wszystkie te lata, a teraz aktywnie popierali działania Sił Zbrojnych Ukrainy i opowiadali się przeciwko wojnie” – dodała przedstawicielka prezydenta.
CZYTAJ: Wiceszef MON: nie ma powodu, by wpuszczać Rosjan uciekających przed poborem
Śmierć albo kalectwo kilku tysięcy przedstawicieli nielicznego narodu krymskotatarskiego wpłynie na kilka przyszłych pokoleń Tatarów – uważa Taszewa. „Chcą zniszczyć Tatarów krymskich, wykorzystując w tym celu mobilizację. Musimy o tym mówić, to kolejne zbrodnie Rosji” – podkreśliła.
RL / PAP / opr. WM
Fot. pixabay.com