W Lublinie zapadł wyrok na dwójkę Nigeryjczyków oskarżonych o wyłudzenie pieniędzy poprzez podawanie się za amerykańskich żołnierza. Śledztwo wykazało, że nabrało się na to 36 kobiet z różnych krajów Europy. Łącznie miały wysłać oskarżonej parze kilka milionów złotych.
Sąd Okręgowy w Lublinie uznał winę 33-letniego Czukwudi Roya I. oraz 26-letniej Idowu Adelapo A. i skazał ich kolejno na 3 lata i 10 miesięcy oraz 2 lata i 6 miesięcy pozbawienia wolności. Jak zaznaczył sędzia Andrzej Wach, prokuratura udowodniła winę partnerów, a materiał dowodowy jednoznacznie wskazywał, że brali udział w procederze na szkodę obywatelek państw europejskich.
Śledczy ustalili, że mieszkający od kilku lat w Lublinie Nigeryjczycy za pośrednictwem mediów społecznościowych kontaktowali się z potencjalnymi pokrzywdzonymi i nawiązywali znajomość, podając fałszywe dane. Podawali się za amerykańskich żołnierzy, stacjonujących na zagranicznych misjach w Afganistanie, Syrii, Jemenie czy Somalii. Obiecywali zawarcie związku i wspólne życie.
– Oboje oskarżeni, na co wskazują dowody, brali udział w procederze zorganizowanej grupy przestępczej, zajmującej się oszustwami dokonywanymi na szkodę obywatelek państw europejskich, polegającymi na podawaniu się członków grupy za amerykańskich żołnierzy, powracających z misji zagranicznych i nawiązywania z tymi osobami kontaktu w celu wyłudzenia do nich pieniędzy potrzebnych na różne „wydatki”, związane czy to z „wykupieniem się z niewoli”, czy też powrotem z krajów objętych konfliktami, w których „żołnierze” ci rzekomo mieli uczestniczyć – mówił podczas odczytywania wyroku sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie, Andrzej Wach.CZYTAJ: Ruszył proces dwójki obywateli Nigerii. Są oskarżeni o udział w zorganizowanej grupie przestępczej
Kobiety wysyłały pieniądze w złotówkach, euro i koronach szwedzkich. Pieniądze trafiały na konta oskarżonych. – Rola oskarżonych nie polegała na samym wprowadzaniu w błąd ofiar, ale była równie doniosła. Przyjmowali oni na swoje rachunki bankowe – bądź też rachunki założone przez nich na fałszywe dane osobowe – pieniądze uzyskane z oszustw i transferowali je dalej, między innymi na teren Nigerii – stwierdził sędzia Andrzej Wach.
Sąd zgodził się z wyjaśnieniami oskarżonej, że w przestępstwo została niejako wmanipulowana przez Chukwudi I., od którego była personalnie uzależniona, ale potraktował działania obojga oskarżonych jako współsprawstwo. – Przy przestępstwach kradzieży z włamaniem czy rozboju przyjmuje się w orzecznictwie, że osoba, która stoi na czatach, jest współsprawcą takiego czynu. Tutaj rola kobiety była o wiele większa. I co istotne – wpłaty na te rachunki pochodziły bezpośrednio od osób pokrzywdzonych. Nie można było więc zaaprobować wyjaśnień oskarżonej w tym zakresie, w których twierdził, że nie wiedziała, iż te pieniądze mogą pochodzić z takiego źródła – dodał sędzia Andrzej Wach..
CZYTAJ: Oszuści z Nigerii dłużej za kratkami. Tymczasowy areszt przedłużony
Sąd uznał, że czyny oskarżonych charakteryzowały się wysokim stopniem społecznej szkodliwości i zasądził przepadek korzyści majątkowych płynących z ich działalności przestępczej w kwocie ponad 125 tysięcy złotych. Oboje, zgodnie z wyrokiem, muszą teraz naprawić szkody wszystkim ofiarom, oddając im wyłudzone pieniądze.
Dodatkowo Czukwudi I. ma zapłacić 90 tysięcy złotych grzywny, a Idowu A. 12 tysięcy złotych.
CZYTAJ: Nigeryjczyk udawał amerykańskiego oficera. Oszuści w rękach policji
Oskarżony był studentem pielęgniarstwa na lubelskiej uczelni, kobieta odbywała praktyki pielęgniarskie w jednym z lubelskich szpitali. Śledztwo zostało wszczęte przez lubelską prokuraturę w marcu 2019 roku.
Podczas ogłoszenia wyroku obecna była jedynie oskarżona. Wyrok jest nieprawomocny.
EwKa / opr. ToMa
Fot. EwKa