Poprawia się sytuacja na polsko-ukraińskim przejściu granicznym w Dorohusku. Po zawieszeniu tam w piątek (09.09) protestu kierowców ciężarówek zmniejszyła się kolejka w kierunku wywozowym z Polski. Strajk dotyczył skrócenia odpraw i przywrócenia na przejściu pasów dla pojazdów bez ładunku.
CZYTAJ: Kolejne rozmowy wojewody z przewoźnikami. Chodzi o usprawnienie odpraw na granicy polsko-ukraińskiej
Mimo wszystko wciąż trwają rozmowy dotyczące usprawnienia odpraw na wszystkich przejściach granicznych z Ukrainą.
Dziś wojewoda lubelski Lech Sprawka spotkał się z przedstawicielami firm transportowych, aby rozmawiać o kolejnych pomysłach i rozwiązaniach, które mogłyby skrócić czas oczekiwania kierowców na odprawę. Jedna z propozycji dotyczyła polsko-ukraińskiego przejścia granicznego w Dorohusku – mówi wojewoda lubelski Lech Sprawka: – Dobrze by było, gdyby tam zafunkcjonowała osoba, która by bezpośrednio po wjeździe samochodów na obszar przejścia granicznego fizycznie kierowała trochę ruchem. Niejednokrotnie to, że nie przyjeżdża samochód do konkretnej odprawy może wynikać z tego, że gdzieś jest przejazd zablokowany – tego typu spostrzeżenia w zakresie funkcjonowania poszczególnych inspekcji. Umówiliśmy się na to, że po kilku dniach, kiedy część tych sugestii spróbujemy wdrożyć, będziemy się systematycznie spotykać.
Wszystko po to, aby zweryfikować, czy dany pomysł się sprawdził czy nie.
– Trzeba działać szybko, bo kolejki wciąż niestety są bardzo duże – mówi jeden z przedstawicieli firm transportowych Marek Okliński. – Problem jest aut załadowanych, które jadą z Ukrainy. Jednak ta kolejka bardzo słabo schodzi, czyli chodzi o reorganizację granicy. Tam jest potrzebny gospodarz – mówię o Dorohusku – który by kierował tym ruchem i byłoby dużo lepiej. Niestety, aut idzie coraz więcej. Mam informację od własnego kierowcy, który stoi z załadowanym autem. Myślałem, że dzisiaj będzie na polskiej stronie, a jemu zostało jeszcze 15 km, czyli bardzo powoli to się porusza. Czyja jest wina – weterynarza, służb celnych – nie wiem. Wczoraj minął tydzień, odkąd kierowca czeka.
CZYTAJ: Dorohusk: krótsze kolejki przy wyjeździe z Polski
Wprowadzenie na przejście graniczne w Dorohusku dodatkowej osoby kierującej ruchem jest jak najbardziej możliwe – zapewnia dyrektor Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Artur Krukowski: – Przy współpracy chociażby ze Służbą Celno-Skarbową, możemy takiej osobie dać konkretne wskazówki do kierowania ruchem, aby jeden czy dwa pojazdy nie tamowały przejścia. Pomysły są, ale potrzeba współpracy Ukraińców.
Kiedy taki koordynator mógłby być wprowadzony – konkretnie nie wiadomo. Oprócz tego wojewoda Lech Sprawka ma się w najbliższym czasie spotkać ze swoim ukraińskim odpowiednikiem z obwodu lwowskiego i wołyńskiego, aby porozmawiać o usprawnieniu odpraw. Do tej pory, aby złagodzić sytuację, od piątku na przejściu w Zosinie w kierunku wjazdowym do Polski mogą być odprawiane puste pojazdy ciężarowe. Ponadto w Dorohusku 24 godziny na dobę przez 7 dni w tygodniu pracują wszystkie służby oraz inspekcje sanitarne, weterynaryjne, fitosanitarne, a także jakości produktów spożywczych.
– Kolejki się zmniejszają – mówi rzecznik prasowy Izby Administracji Skarbowej w Lublinie Michał Deruś. – Mamy mniejszą kolejkę samochodów wyjeżdżających z Polski, które wcześniej się ustawiały przed przejściem granicznym w Dorohusku. Po polskiej stronie w tym momencie oczekuje ok. 80 samochodów ciężarowych i jest to w stosunku do tego, co widzieliśmy jeszcze kilka dni temu, znacznie mniej. Szacujemy, że to ok. 3 godziny oczekiwania. Z kolei na wjazd do Polski w tym momencie po stronie ukraińskiej przed przejściem w Dorohusku oczekuje ok. 2580 samochodów ciężarowych i jest to ok. 98 godzin oczekiwania. W Zosinie na wjazd do Polski oczekuje ok. 30 samochodów ciężarowych – to do 2 godzin oczekiwania. Z kolei na wyjazd z Polski takich samochodów jest 90. W Hrebennem w tej chwili na wjazd do Polski oczekuje ok. 750 samochodów ciężarowych i to ok. 60 godzin oczekiwania. Jeśli zaś chodzi o wywóz towarów pojazdami ciężarowymi, to oczekuje ok. 480 samochodów ciężarowych. To 32 godziny oczekiwania.
CZYTAJ: Koniec protestu w Dorohusku. Odprawy na granicy bez przeszkód
Mimo wszystko problem kolejek na polsko-ukraińskich przejściach granicznych wciąż istnieje, a kierowcy obawiają się, że będzie narastał. W piątek premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że sytuacja na przejściach granicznych z Ukrainą poprawi się w najbliższym czasie: – Od dzisiaj rusza dodatkowe przejście graniczne dla pustych ciężarówek. W październiku chcemy otworzyć jeszcze jedno przejście także dla pustych ciężarówek, co powinno pomóc rozładować ruch na granicy i także powinno pomóc tym ciężarówkom, które wyjechały na przykład z pomocą humanitarną i wracają puste. Mamy tego świadomość i wspólnie pracujemy nad tym, aby ten problem rozwiązać – mówił premier Morawiecki.
CZYTAJ: Kierowcy zawiesili protest w Dorohusku. Wojewoda podpisał porozumienie
W czwartek w Lublinie ze służbami spotkał się minister Andrzej Adamczyk, który zapewnił, że rząd robi wszystko, aby rozwiązać problem kolejek na polsko-ukraińskich przejściach granicznych. Podjęto też konkretne decyzje – mówi rzecznik prasowy Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Lublinie Łukasz Minkiewicz: – Omówiona została sytuacja na drogach krajowych prowadzących do granicy polsko-ukraińskiej. Rozmawiano na temat tego, by dalej koordynować działania służb wojewody, GDDKiA i samorządów, i pomagać kierowcom czekającym w kolejkach do odprawy granicznej. Chodzi przede wszystkim o kwestie sanitariatów, by kierowcy mogli zaspokoić swoje podstawowe potrzeby i mogli czekać w cywilizowanych warunkach. Generalna Dyrekcja już teraz utrzymuje kilkadziesiąt toalet przenośnych, a w razie potrzeby we współpracy ze służbami wojewody i samorządami będą dostawiane kolejne.
Oprócz tego trwają prace nad rozbudową przejść granicznych oraz budową dróg S12 do Dorohuska i S17 do Hrebennego. – Chcielibyśmy, żeby te inwestycje były realizowane razem – mówi wojewoda Lech Sprawka. – To są drogie inwestycje, chociażby w przypadku Dorohuska, ze względu na specyfikę terenu, bo jest to na terenach bagnistych, ale żeby zbudować terminale, trzeba mieć trochę powierzchni i taka powierzchnia jest m.in. na terenie miejscowości Okopy. I to jest koncepcja, która w synchronizacji z S12, ponieważ przewidujemy terminale zarówno na kierunku wjazdowym i wyjazdowym jako odrębne, sprawiłaby, że już mielibyśmy spokój.
Plany te to jednak perspektywa kilku najbliższych lat.
Kierowcy na polsko – ukraińskim przejściu granicznym protestowali od minionego poniedziałku do piątku. W tym czasie przepuszczano dwie ciężarówki na godzinę.
Po zawieszeniu protestu na przejściu w Dorohusku odprawiono 3212 ciężarówek.
MaTo/ opr. DySzcz
Fot. Piotr Michalski