1 września rozpoczęła się meteorologiczna jesień. To dobry moment, żeby podsumować lato i dowiedzieć się jaka pogoda przed nami.
– W województwie lubelskim lato było ciepłe lub ekstremalnie ciepłe. Zazwyczaj najcieplejszym miesiącem podczas lata jest lipiec, ale w tym roku w województwie lubelskim było nieco inaczej i okazuje się, że najcieplejszy był sierpień – mówi Grzegorz Walijewski rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Państwowego instytutu Badawczego. – Rozpatrując natomiast ekstremalne wartości temperatury, to najwyższe wartości były zanotowane w czerwcu. 34,2 – ta wartość była zanotowana we Włodawie 30 czerwca i tu został pobity rekord najwyższej wartości temperatury właśnie dla czerwca. I to jest z jednej strony coś medialnego, ale z drugiej strony jest to niepokojąca informacja, a to dlatego, że właśnie tak ekstremalne wysokie wartości były notowane w Lubelskiem i to oznacza, że mamy do czynienia z ociepleniem klimatu. Widać, że każdego miesiąca mieliśmy napływ upalnej masy powietrza, która powodowała wysokie wartości w dzień i to, że zdarzały się tzw. noce tropikalne.
– Trochę za wcześnie te zimne wieczory i ranki, ale dzień jest piękny i słoneczny. Rankiem potrafi być i sześć stopni, a wieczorem również, ale w czasie dnia jest bosko. Pogoda, jak kobieta, jest zmienna, i za to ją trzeba szanować, natomiast chłód jest chyba zdrowszy od gorąca – mówią mieszkańcy.
– Jesteśmy w zasięgu chłodnych mas powietrza płynących do nas z wysokich szerokości geograficznych – mówi Arkadiusz Wójtowicz z portalu fanipogody.pl. – Jest to powietrze arktyczne z rejonu morza Barentsa, Oceanu Arktycznego, częściowo też i znad Rosji. To powietrze jest mocno wychłodzone. To szczególnie czuć rano – te wartości na termometrach są nadzwyczaj niskie – od 4 do 6 stopni na wys. 2 m w województwie lubelskim, ale już przy gruncie, na przykład w Terespolu ubiegłej nocy, mieliśmy przygruntowe przymrozki. Wygląda na to, że upały w tym roku już nie wrócą. Jest szansa na krótkie ocieplenie, które będzie odczuwalne od środy do czwartku – może być wtedy 21-24 stopni. Kolejne dni to już wartości poniżej 17 stopni. Należy też wspomnieć, że wzrośnie ryzyko opadów atmosferycznych – one się pojawią w drugiej części tygodnia, szczególnie obfite w okresie od piątku do 13 września. Będzie padać codziennie, będzie typowo niżowa pogoda, warunki pogodowe będą zmienne, wzrośnie prędkość wiatru, zmieni się jego kierunek.
– Fal upałów było ok. 8 – mówi Grzegorz Walijewski. – To jest też niepokojąca informacja, bo również oznacza, że mamy coraz cieplejszy klimat i coraz śmielej ciepłe często zwrotnikowe powietrze dociera do Polski, powodując inne problemy, na przykład suszę. Najmniej słońca w lipcu – wtedy było dużo więcej opadów. W zachodniej części województwa normy opadowe były spełnione w stu procentach, ale we wschodniej tego opadu było 163 procent. Najmniej opadów było niestety w czerwcu – od 25 do 60 procent norm opadu dla tego miesiąca. Sierpień – zachodnia część województwa to 50 procent norm opadu, natomiast wschodnia – niecałe 130. To przełożyło się na problemy z suszą, która cały czas doskwiera w województwie lubelskim. I to jest właśnie efekt tego zestawienia – bardzo wysokie wartości temperatury, ekstremalnie wysokie szczególnie w czerwcu, powodujące większe parowanie, oraz niewielka ilość opadów spowodowało, że na rzekach w Lubelskiem mieliśmy do czynienia z suszą hydrologiczną. Jednocześnie susza była obserwowana również na polach.
– Dopiero w okolicach 14-15 września warunki mogą się na chwilę ustabilizować – mówi Arkadiusz Wójtowicz. – Pojawi się przejściowy klin wysokiego ciśnienia, ale w dalszym ciągu te wartości na termometrach będą niskie – przeważnie od 17 do 21 stopni. Należy wspomnieć, że na początku września obserwujemy ujemne odchylenia anomalii temperatury w naszej części Polski – mamy ponad 2 stopnie poniżej normy za pierwsze pięć dni września. Jeśli chodzi o prognozy na wrzesień, to tutaj są różne modele. Europejski model sygnalizuje, że temperatura w województwie lubelskim we wrześniu może być w normie bądź lekko poniżej normy. Jeśli chodzi o opady, mogą być powyżej normy i to jest dość dobra informacja patrząc po tym, że jesienią i zimą przeważnie są to opady wielkoskalowe, więc one mają szansę poprawić sytuację hydrologiczną.
Z prognoz sezonowych na październik wynika, że będziemy mieć temperatury prawdopodobnie powyżej normy, a opady w normie bądź powyżej normy.
LilKa/ opr. DySzcz
Fot. archiwum