Przedstawiciel ukraińskiego wywiadu wojskowego (HUR) Wadym Skibicki powiedział w sobotę, że około 40 procent sprzętu bojowego, który dostają nowe oddziały tworzone w Rosji do walk przeciwko Ukrainie, nie działa i wymaga naprawy.
CZYTAJ: Dwa ukraińskie drony w trzy dni zniszczyły rosyjski sprzęt za 26,5 mln dolarów [WIDEO]
„Wszystkie tworzone oddziały wyposażane są w modele uzbrojenia jeszcze z czasów sowieckich. (Egzemplarze) są wydobywane z magazynów i arsenałów i trafiają do armii. Według naszych ocen, 40 proc. sprzętu bojowego nie nadaje się do walki. Trzeba go naprawiać i doprowadzać do porządku” – powiedział Skibicki.
Zapewnił, że „cały najnowszy sprzęt znajdował się na wyposażeniu batalionowych grup taktycznych, które wkroczyły na Ukrainę w lutym i marcu” br. Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę 24 lutego br.
Skibicki poinformował również, że Rosja stara się utworzyć nowe oddziały. Wyraził przekonanie, że jedna z tych tworzonych jednostek, 3. korpus armijny, nie powstanie przed listopadem br. Przekonywał, że Rosja ma problemy z naborem wyspecjalizowanego personelu. „Na przygotowanie dobrego specjalisty potrzebne są 3-4 miesiące” – podkreślił.
Wcześniej w tym tygodniu ministerstwo obrony W. Brytanii informowało, że bataliony ochotnicze nowego 3. korpusu armijnego opuściły przed 24 sierpnia bazy pod Moskwą, najprawdopodobniej po to, by wyruszyć na Ukrainę. Ministerstwo oceniało, że korpus najprawdopodobniej ma braki kadrowe i że oddziały te przeszły „ograniczone szkolenie”.
RL/ PAP/ opr. DySzcz